Przegrany bój o Szkołę Specjalną

Nie będzie oddzielnej placówki pod nazwą Szkołą Specjalna Przysposabiająca do Pracy nr 2 w Białymstoku. Czwórka uczniów, która miałaby tworzyć tę szkołę pozostanie organizacyjnie podporządkowana szkole działającej przy Zespole Szkół nr 16. O utworzenie odrębnej placówki walczą rodzice niepełnosprawnych dzieci. I zapowiadają, że nie składają broni.

foto. Wschodzący Białystok

foto. Wschodzący Białystok

Chodzi o to aby przy Specjalnym Ośrodku Szklono-Wychowawczym powstała Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy nr 2 w miejsce działającego tam obecnie oddziału Zespołu Szkół nr 16 przy ul. Zwycięstwa. O sprawie informowaliśmy w lutym w naszym artykule

Rodzice walczą o kształcenie swoich niepełnosprawnych dzieci

Rodzice swoją prośbę uzasadniają tym, iż jest to filia tymczasowa i nie wiadomo, jak długo będzie istniała. W związku z tym, iż jest to filia, rodzice borykają się na co dzień z różnymi problemami: muszą sami zabiegać i załatwiać rehabilitację, drożej płacą za obiady. Ponadto wszelkie formalności muszą załatwiać w dwóch miejscach i na ul. Zwycięstwa (gdzie jest macierzysta placówka), i na ul. Antoniuku Fabrycznym (gdzie faktycznie mieście się placówka).

Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji (27.03.2017) na temat powstania Szkoły Specjalnej radna Agnieszka Rzeszewska (PiS) zgłosiła propozycję Stanowiska Rady Miasta w sprawie kontynuowania działalności oddziału Zespołu Szkół nr 16 w Specjalnym Ośrodku Szklono- Wychowawczym (czyli utrzymania obecnego statusu filii). Przedstawiła także wnioski z przeprowadzonych przez Komisję Edukacji i Spraw Społecznych obserwacji wszystkich ośrodków specjalnych w Białymstoku.

- Do poprawy funkcjonowania oddziału w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym wystarczy uściślić współpracę między dyrekcjami obu szkół, aby wyeliminować różnego rodzaju problemy natury formalnej, typu nienależnie pobrany wakat od posiłku czy budzący wątpliwości nadzór pedagogiczny. Przekształcenie oddziału w oddzielną szkołę zapewne spowodowałby kolejne roszczenia rodziców z innych szkół specjalnych do zapewnienia możliwości kontynuowania nauki ponadgimnazjalnej w szkole macierzystej. Apelujemy do prana prezydenta by umożliwił kontynuowanie nauki absolwentom SOS-W w oddziale Specjalnej Szkoły Przysposabiającej do Pracy w dotychczasowej placówce - uzasadniała Agnieszka Rzeszewska, radna PiS.

Innego zdania był radny Platformy Obywatelskiej, który złożył też poprawkę do stanowiska komisji, zawierającą propozycję utworzenia w miejsce filii samodzielnej szkoły.

- Blokujemy inicjatywę przede wszystkim rodziców. Rzeczywiście chodzi się o niewielką liczbę dzieci i to nie chodzi też o tworzenie protezy, jaką byłby oddział, tylko najlepiej jak w jednej placówce jest jeden gospodarz i dlatego klub Platformy Obywatelskiej jest za tym, aby Szkoła Przysposabiająca do Pracy powstała nie jako proteza czegoś - mówi Tomasz Janczyło, radny PO.

W dyskusji brała udział także dyrektor departamentu edukacji w Białymstoku.

- Chociaż z całych sił szukam racjonalnych argumentów przeciwko samodzielnemu oddziałowi przysposabiającemu do pracy, a tak naprawdę do życia, to ja tych argumentów nie znajduję - móiwła Ewa Mituła. - Rozumiem, ze otwarcie filii szkoły w innej szkole było podyktowane jakimiś proceduralnymi przeszkodami, brakowało czasu. To nie jest prawda, że jest to potrzeba kilkorga rodziców, potrzeby były zgłaszane w roku 2008, 2013, 2015, teraz jest rok 2017. Wskazuje to, że potrzeba jest potwierdzona, to nie jest potrzeba jednego roku - podkreślała dyrektor departamentu edukacji w Białymstoku.

Radnych przekonywała również matka niepełnosprawnego dziecka (prowadzący sesję udzielił jej głosu), która wraz z innymi rodzicami walczy o to aby Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy powstała samodzielnie.

- Oddział nie zaspakaja potrzeb uczniów tych najsłabszych, którzy teraz uczęszczają do filii szkoły nr 16. W oddziale brak realizacji oferty edukacyjnej, nie ma zajęć z psychologiem, pedagogiem. Uczniowie z Zespołu Szkół nr 16 nie mogą uczestniczyć w wyjazdach, zielonych szkołach. Oni są odrębnym tworem w murach Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, są obcy dla SOS-W, a z drugiej strony są obcy dla ZS nr 16. Ci uczniowie nie uczestniczą też w zawodach sportowych, mają ograniczony dostęp do rehabilitacji - mówi Anna Basa, rodzic.

- To jest dom da tych dzieci. Utwórzmy tę szkołę, jest taka możliwość. Było tyle tragedii, rozpaczy, kiedy niektóre szkoły likwidowano. W tym momencie jest zgoda, nie są to wielkie koszty, można szkołę utworzyć. Nie wiem, dlaczego jest taki przeciw - mówi radny Karol Masztalerz (Komitet Truskolaskiego)

Większość radnych powiedziała jednak NIE projektowi utworzenia odrębnej szkoły.

W głosowaniu radni odrzucili jednak poprawkę, którą wniósł Tomasz Janczyło. Przegłosowali natomiast projekt, który zakłada pozostawienie oddziału Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy Zespołu Szkół nr 16 w siedzibie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Antoniuk Fabryczny 40. Za projektem głosowało szesnastu radnych, ośmioro radnych było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

- Widzieliśmy duże zaangażowanie rodziców i to chyba najlepiej świadczy o tym, że dla nich i dla ich dzieci jest to być albo nie być. To funkcjonowanie dalej w tym miejscu, bycie poddanym rehabilitacji i kontynuowanie nauki. Tu nie chodzi o całą grupę, która kończy w tym momencie szkołę podstawową i może kontynuować naukę np. na Zwycięstwa bo część tych dzieci po prostu pozostawała w domach lub była zmuszona do oddawania do Domu Pomocy Społecznej. Tu chodzi tak naprawdę utworzenie dodatkowej szkoły, która daje inne możliwości, inny zakres edukacyjny, dla dzieci, które nie mogą kontynuować nauki w żadnej innej placówce z uwagi na uwarunkowania, upośledzenie umysłowe, ruchowe. Nie rozumiem dlaczego tutaj radni Prawa i Sprawiedliwości byli przeciwni powstaniu tej placówki - mówi Tomasz Janczyło, radny PO.

Rodzice jednak się nie poddają. Zapowiadają dalszą walkę o utworzenie szkoły.

- Nie ustajemy w naszych wysiłkach. Dalej będziemy działać na rzecz utworzenia Szkoły Przysposabiającej nr 2 na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Nie rozumiemy, dlaczego radni są przeciwko utworzeniu szkoły. Nie rozumiemy, dlaczego chcą utrzymać oddział, który generuje koszty chociażby z tytułu wynajęcia sal, udostępniania pracowni. Nie rozumiemy również, dlaczego radni występują przeciwko nam. Nie rozumiemy działań lobbujących na rzecz szkoły nr 16, jest to dla nas niewyobrażalne. Toczy się jakaś walka polityczna, która nie ma nic wspólnego z nami a przede wszystkim z naszymi dziećmi - mówi Anna Basa, rodzic walczący o powstanie Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy nr 2 w Białymstoku.

Zobacz również