Przedszkolanka z Kleosina zmarła przez pneumokoki. Dzieci przyjęły "chemioprofilaktykę"

48-letnia pracownica przedszkola w Kleosinie zmarła w wyniku zakażenia pneumokokami. Mimo że lekarze twierdzą, iż ryzyko zakażenia dzieci było niewielkie, to rodzice domagają się dezynfekcji przedszkola.

/źródło: Google Maps/

/źródło: Google Maps/

- Pacjentka, która do nas przyjechała karetką, była w stanie stabilnym. W ciągu godziny stan jej zdrowia drastycznie się pogorszył i z powodu zakażenia streptococcus pneumoniae, dwoinką zapalenia płuc, doszło do zgonu. W szpitalu natychmiast wdrożono procedury. Personalowi, który miał z kontakt z kobietą, podano leki, zawiadomiliśmy też służby sanitarno-epidemiologiczne - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Kobieta miała 48 lat. Niedawno przeszła poważną operację. Ostatni raz była w przedszkolu w piątek (19.10). Od rana źle się czuła. Zwolniła się wcześniej z pracy i poszła do domu. Stamtąd karetką została przewieziona na SOR. Po kilku godzinach zmarła. Początkowo lekarze i pracownicy sanepidu podejrzewali, że kobieta zmarła na skutek zakażenia meningokokami. Stąd na stonie internetowej przedszkola pojawiło się pismo (poniżej) skierowane do zaniepokojonych rodziców. Ostatecznie lekarze ze USK, na podstawie, wyników zdiagnozowali zakażenie pneumokokami.

- Wytypowaliśmy grupę dzieci oraz personel przedszkola, z którymi tego dnia kobieta miała styczność. Dyrektor szkoły telefonicznie skontaktował się z rodzicami dzieci oraz z pracownikami placówki - poinformowała Elżbieta Radiukiewicz, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku. - Wytypowana grupa [20 dzieci i 23 osób z personelu - red.] została skierowana do placówek nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, gdzie profilaktycznie podano im leki. Nic mi nie wiadomo, jakoby którekolwiek z dzieci wymagało hospitalizacji - dodaje.

Mimo że lekarze zapewniają, iż ryzyko zakażenia dzieci było niewielkie to rodzice dzieci domagają się dezynfekcji przedszkola. O swoich obawach piszą na grupach społecznościowych, zadzwonili także do nas.

- Jeżeli lekarze i pracownicy sanepidu uważają, że nie ma potrzeby dezynfekcji przedszkola, to ja nie mam podstaw by podważać ich autorytet. Szczegółowe informacje udzielają lekarze rodzinni - mówi Teresa Kozłowska, dyrektorka Przedszkola w Kleosinie.

/źródło: Przedszkole w Kleosinie/

/źródło: Przedszkole w Kleosinie/

Pneumokoki mogą zaatakować każdego, występują dość powszechnie i mogą być groźne. Wywołują zapalenie ucha, zapalenie płuc, a nawet sepsę. Szczególnie groźne są dla dzieci i osób starszych.

Zobacz również