Prof. Joanna Zajkowska: Wakacje w dobie koronawirusa mogą być bezpieczne

Zasady są proste: myć ręce, zasłaniać usta i nos, unikać skupisk ludzi. Ważne tylko, by skrupulatnie ich przestrzegać. Wtedy unikniemy ryzyka zakażenia koronawirusem.

O koronawirusie wiemy coraz więcej. To oznacza, że wiemy, jak się przed nim chronić. Dlatego możemy czuć się znacznie pewniej niż na początku pandemii. Tak pewnie, że wirus nie powinien być przeszkodą w wakacyjnej wyprawie. - Lepiej pojechać gdzieś w spokojne miejsce niż siedzieć w zatłoczonym mieście - przyznaje prof. Joannna Zajkowska, specjalista chorób wewnętrznych, chorób zakaźnych, epidemiologii i zdrowia publicznego, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Czego powinniśmy się wystrzegać? Na pewno zatłoczonych miejsc, budek z fast foodami, grupowych zajęć w zamkniętych pomieszczeniach. Warto też sprawdzić, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna w regionie, gdzie się wybieramy.

Jak mówi prof. Zajkowska - wbrew pozorom bezpieczna powinna być podróż samolotem. - Na lotniskach bardzo przestrzegane są reguły bezpiecznego zachowania, jest badana temperatura, zachowany jest dystans, samoloty są dezynfekowane i posiadają specjalne filtry - wynienia.

I przypomina o prostej, ale niezwykle ważnej sprawie: nośmy maseczki! - W sklepach, autobusach... To są miejsca, gdzie najczęściej się zakażamy - mówi prof. Joanna Zajkowska. - Maseczka jest sygnałem, że pamiętamy o innych. Bo kichając, kaszląc, rozpylamy aerozol, który może być źródłem zakażenia.

Zobacz również