Od 2005 roku egzamin maturalny w Polsce ma zupełnie nową pozycję i funkcję w procesie edukacji. Zmieniły się zasady jego organizacji i oceniania.
- Przede wszystkim egzamin ma teraz charakter zewnętrzny, a więc nieco bardziej zobiektywizowany i jednolity. Matura zyskała też bardzo na znaczeniu prawnym, bo egzamin stał się podstawowym, wystandaryzowanym i w większości przypadków jedynym instrumentem prawnym, za pomocą którego przystępuje się do realizacji konstytucyjnego prawa do nauki na poziomie wyższym - ocenia mgr Łukasz Kierznowski.
Jednak zdaniem Kierznowskiego szybko okazało się, że mimo nowej i zobiektywizowanej formuły matury, dochodzi do nieprawidłowości i błędów w procesie oceniania.
- Pojawiały się liczne artykuły prasowe opisujące błędy w ocenianiu, rażące trudności w dostępie do arkuszy egzaminacyjnych i ich kopii, medialne procesy sądowe maturzystów ubiegających się o podwyższenie wyniku. Rosła też liczba osób dokonujących wglądów do swoich prac - podkreśla Łukasz Kierznowski.
Jego zdaniem potwierdzeniem tych niepokojących sygnałów była opublikowana w 2015 r. informacja Najwyższej Izby Kontroli "System egzaminów zewnętrznych w oświacie". Z kontroli przeprowadzonej przez NIK wynika, że w latach 2009-2013 ponad 1/4 (25,8 proc.) prac maturalnych, których ponownej oceny domagali się zdający, pierwotnie miała ustalony błędny wynik.
- W efekcie problem stał się publicznie znany, a prawne procedury przeprowadzania matur zaczęły być stanowczo kwestionowane. Mimo to zagadnienia te nie były do tej pory przedmiotem szerszego zainteresowania przedstawicieli nauki - wyjaśnia swoje zainteresowanie tematem Łukasz Kierznowski.
Zdaniem badacza z Wydziału Prawa UwB, prawidłowość oceniania egzaminów maturalnych zależy nie tylko od czynników organizacyjnych czy pedagogicznych, ale w dużej mierze także od przepisów prawa oraz ich stosowania.
- Celem projektu, w uproszczeniu, jest sprawdzić, w jaki sposób brzmienie przepisów dotyczących organizowania, przeprowadzania i oceniania egzaminów maturalnych może wpływać na ryzyko czy zjawisko błędnego oceniania. Chodzi nie tylko o to, na ile przejrzyste czy jednoznaczne są przepisy, ale też o to, czy zawarte w nich regulacje nie sprzyjają ukrywaniu przyczyn i skali problemu albo rozmywaniu odpowiedzialności instytucjonalnej lub personalnej - dodaje mgr Łukasz Kierznowski.
Realizacja projektu ma także umożliwić sformułowanie rekomendacji dla prawodawcy i władz publicznych - Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, czy też Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Młody naukowiec na swoje badania zdobył w listopadzie ponad 78 tys. zł w konkursie PRELUDIUM Narodowego Centrum Nauki.
Mgr Łukasz Kierznowski jest pracownikiem Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego na UwB, a także doktorantem na największej podlaskiej uczelni. Specjalizuje się m.in. w prawie oświatowym i prawie szkolnictwa wyższego, jest autorem kilkudziesięciu publikacji naukowych, w tym książek. Był trzykrotnym stypendystą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za wybitne osiągnięcia naukowe - jako student oraz jako doktorant. W 2019 r. przewodniczył Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Źródło: UwB