Prawdziwek czekał na grzybiarzy pod krzaczkiem - na 15-centymetrowej nóżce, schowany pod kapeluszem o średnicy 28 cm. Małżeństwo grzyby zbiera od niemal 60 lat, uważnie przeczesując okoliczne lasy. Ale swój największy okaz - znaleźli na spacerze w mieście.
Prawdziwek z miejskiego parku /fot. Czytelnik Bia24/
Rada pana Jerzego: na spacerach warto uważnie patrzeć na to, co nas otacza. Patrzeć i WIDZIEĆ. Ciekawe, ilu spacerowiczów przechodziło obok tego prawdziwka?