Na miejscu wciąż są strażacy, kilkanaście zastępów. Ich zadaniem jest nadzorowanie pogorzeliska. Płomieni już nie widać, ale ciągle w środku hałda może jeszcze się tlić. Prawdopodobnie strażacy zasypią hałdę żwirem, żeby zdusić pożar w środku.
Płonęła 20-metrowej wysokości hałda odpadów. Jak szacują strażacy, ogień objął cztery tysiące metrów kwadratowych powierzchni. W akcji gaszenia chwilami brało udział 40 zastępów straży pożarnej.
W prywatnej sortowni w Studziankach pożary wybuchają co kilka miesięcy. Ostatni miał miejsce prawie dokładnie rok temu. Największy - w 2012 roku, jego gaszenie trwało osiem dni.
Pożary zdarzają się też w innym wysypisku śmieci w Studziankach. To drugie jest własnością spółki założonej przez samorządy podbiałostockich gmin.