W sobotę 7 sierpnia przy białostockim Ratuszu portretowali mieszkańców Białegostoku z wykorzystaniem fotografii natychmiastowej, czyli polaroidu.
– Wybraliśmy taką technikę wykonania zdjęć, bo naszym zdaniem najlepiej pozwala ona uchwycić chwilę i chwilowe emocje portretowanych ludzi. Taka fotografia powstaje w pojedynczym egzemplarzu, nie da się zaingerować w jej treść i jakość, dzięki czemu jest bardzo wiernym odzwierciedleniem rzeczywistości. Polaroid nie jest nośnikiem bardzo trwałym, co dodatkowo podkreśla przemijanie – mówi Marta Pogorzały.
To ona wykonała najwięcej fotografii. Chętnych do sportretowania nie brakowało – studenci nagłośnili swoją akcję w mediach społecznościowych i na plakatach. Sporo osób przyszło pod Ratusz specjalnie po to, by dać się sfotografować. W projekt chętnie angażowali się też przygodni mieszkańcy miasta, regionu i turyści – także ci z zagranicy. W sumie udało się wykonać portrety 40 osób.
– Bardzo ważny dla nas był też element integracji z ludźmi, nawiązanie kontaktu. Dlatego sportretowani otrzymywali od nas kopię zdjęcia, która będzie dla nich pamiątką swoistego luzu po spowodowanych pandemią ograniczeniach. Sądząc po reakcjach osób portretowanych – ten pomysł im się spodobał. Wiele osób bardzo cieszy żywy kontakt z kulturą i innymi ludźmi – relacjonuje studentka.
Niektórzy bohaterowie zdjęć dodawali na nich swoje dopiski, czasem coś dorysowywali. Wszystkie fotografie za kilka tygodni trafią na wystawę w galerii Biuro Wystaw Kulturoznawczych stworzonej w Instytucie Studiów Kulturowych UwB. W ten sposób galeria, która ma służyć przede wszystkim promocji twórczych działań studentów UwB, zwłaszcza kulturoznawstwa, zainauguruje swoją działalność.
Realizację projektu organizacyjnie wsparło Muzeum Podlaskie w Białymstoku, a finansowo – Parlament Studencki UwB.
Źródło: UwB