Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chodzi o kierownika oddziału obserwacyjno-zakaźnego w Grajewie. Przez wiele tygodni - wraz ze swoim zespołem - pomagał pacjentom zakażonym koronawirusem powrócić do zdrowia. Teraz sam zachorował.
Na początku próbowali pomóc mu koledzy z oddziału, którym kierował. Szybko jednak zadecydowali, by przenieść pacjenta do Szpitala MSWiA w Białymstoku.
- Zastosowaliśmy wszelkie dostępne nam metody. Podano mu osocze odzrowieńca, był leczony farmakologicznie - mówi Alicja Skindzielewska, dyrektor Szpitala MSWiA w Białymstoku.
?Niestety, te metody nie zadziałały. Stąd decyzja o przetransportowaniu pacjenta helikopterem do szpitala o wyższej referencyjności. Teraz pacjent walczy o życie w Szpitalu MSWiA w Warszawie. Tam pacjent został podłączony do aparatu ECMO - urządzenia, które natlenia krew pozaustrojowo.