Początek końca asfaltowo-grutowego koszmaru Białystok - Wojszki

Kierowcy się ucieszą: kolejny fragment wąskiej asfaltowo-gruntowej drogi powiatowej Białystok - Wojszki będzie przebudowany. Cztery kilometry: Niewodnica Nargilewska - Kudrycze mają być gotowe w nowym standardzie do końca sierpnia przyszłego roku.

Zamiast asfaltowo-gruntowej będzie asfalt i 6-metrowej szerokości droga  /fot. mat. pras. starostwa powiatowego/

Zamiast asfaltowo-gruntowej będzie asfalt i 6-metrowej szerokości droga /fot. mat. pras. starostwa powiatowego/

Droga powiatowa Białystok - Wojszki nazywana jest "angielką". Na większości swojej trasy ma nawierzchnię asfaltową ma tylko po jednej stronie jezdni. Kto kiedykolwiek jeździł tą drogą, wie, jak trudno i niewygodnie się nią poruszać. 

Umowę w sprawie przebudowy drogi Niewodnica Nargilewska ? Kudrycze podpisano w Powiatowym Zarządzie Dróg. Wykonawcą inwestycji będzie firma STRABAG. 

Po przebudowie droga będzie poszerzona do 6 metrów, po obu stronach powstaną pobocza gruntowe szerokości 1,25 m. Jak informuje starosta białostocki Jan Perkowski, prace kosztować będą ponad 5 mln zł. STRABAG ma je zakończyć do 31 sierpnia 2020 r.

Niewodnica Nargilewska - tu kończy się dobra droga /fot. archiwum Bia24/

Niewodnica Nargilewska - tu kończy się dobra droga /fot. archiwum Bia24/

To kolejny odcinek drogi Białystok - Wojszki, który przejdzie modernizację. W ubiegłym roku oddano do użytku przebudowany 3-kilometrowy fragment Stanisławowo - Niewodnica Nargilewska. Jednak prawdziwa "angielka" - asfaltowo-gruntowa zaczyna się za Niewodnicą Nargilewską i będzie przebudowywana dopiero teraz. 

Na przebudowę czeka jeszcze 10-kilometrowy odcinek z asfaltem po jednej stronie: od Kudrycz do Wojszek. Wicestarosta Roman Czepe informuje, że władze powiatu białostockiego złożyły wniosek o dofinansowanie inwestycji z Funduszu Dróg Samorządowych w latach 2020- 2021. 

- To ważna i uczęszczana droga, bo oprócz mieszkańców okolicznych miejscowości jeździ tamtędy wielu kierowców, którzy chcą skrócić sobie drogę do Bielska Podlaskiego czy Lublina - mówi Roman Czepe.

Zobacz również