Pociągiem przez puszczę do Walił

Płacisz złotych 5,30, wsiadasz w pociąg i jedziesz do Walił. To znowu jest możliwe. Od dziś (28.04) przez cały długi weekend pociąg z Białegostoku do Walił i z powrotem jeździ codziennie dwa razy - o 8:55 i 15:52. Piękna krajoznawcza wycieczka z popasem w Puszczy Knyszyńskiej. To jedna z najciekawszych ofert turystycznych w rejonie Białegostoku. I aż dziwne, że przez poprzednich 16 lat po tych torach nie przejechał żaden pociąg.

Pierwszy pociąg do Walił w tym roku /fot. H. Korzenny/

Pierwszy pociąg do Walił w tym roku /fot. H. Korzenny/

Godzina 8:55. Pierwszy pociąg do Walił odprawia Stefan Krajewski, członek zarządu województwa. Samorząd województwa i gminy, przez które przejeżdża pociąg, wspólnie finansują tę atrakcję. To już trzeci rok tej jazdy. Pociągi jeżdżą od maja (w tym roku od 12) do końca października w każdą sobotę i niedzielę. I ta martwa przez dziesiątki lat linia kolejowa zaczyna żyć - w pierwszym roku 2400 pasażerów, w drugim 4200, teraz czas na następny rekord. 

Pasażerowie są zadowoleni /fot. H. Korzenny/

Pasażerowie są zadowoleni /fot. H. Korzenny/

Komu się opłaca? Na pewno nie kolei, bo kolej zamknęła tę linię w roku 2000. Czy opłaca się samorządom? - Ważne, że jest to połączenie i mamy nadzieję, że będzie z niego korzystało jak najwięcej osób. To w końcu trasa pomyślana też z myślą o turystach, którzy korzystają z naszych tras rowerowych - mówi Stefan Krajewski. 

I już w pierwszym kursie do Walił wśród kilkudziesięciu pasażerów ośmioosobowa grupa rowerzystów. Rowery zajmują wprawdzie sporo miejsca na korytarzu, ale tu wszyscy i tak są zadowoleni że trasa działa. A rowerzyści? - Jedziemy do Walił pociągiem, a wracamy do Białegostoku rowerami. Trzydzieści kilometrów. Bardzo piękna trasa po drogach rowerowych - mówi kobieta ubrana w rowerowy strój. 

Rowerzyści pierwszego kursu do Walił /fot. H. Korzenny/

Rowerzyści pierwszego kursu do Walił /fot. H. Korzenny/

To inauguracja, więc nie może zabraknąć na niej miłośników kolei. Marcin Wróble nie przepuści takiej okazji. - Jest pięknie. Myślę, że to już jest stała trasa i wakacyjna atrakcja regionu. Cieszę się, że tak pięknie się rozwija - mówi Marcin Wróbel, wsiadając do pociągu.  

Pierwszy pociąg odjeżdża 8:55 /fot. H. Korzenny/

Pierwszy pociąg odjeżdża 8:55 /fot. H. Korzenny/

Prawie godzinę zajmuje jazda pociągiem. Przez dzikie i piękne tereny Puszczy Knyszyńskiej. Po drodze przystanki: Białystok Fabryczny, Kuriany, Zajezierce, Żednia, Sokole i wreszcie Waliły. Do granicy państwa jeszcze 11 kilometrów i dwa przystanki: Straszewo i Zubki, może kiedyś i tam wróci pociąg... 

Pierwszy pociąg w Waliłach tradycyjne wita wójt gminy Gródek. Chlebem, solą i niedużym festynem. Pociąg stoi tu 40 minut - wystarczy, by poznać gościnność mieszkańców tej ziemi. 

Do Walił godzina jazdy /fot. H. Korzenny/

Do Walił godzina jazdy /fot. H. Korzenny/

Można sobie zorganizować wycieczkę nieco dłuższą. Jeśli nie rowerową z powrotem na własnych kołach do Białegostoku to nawet pieszą - ze spacerem po puszczy i okolicznych wioskach. Czas jest - między przyjazdem do Walił z Białegostoku o godz. 9:48 a odjazdem drugiego pociągu z Walił o godz. 16:51. Do 6 maja (włącznie) - codziennie, od 12 maja do 28 października w soboty i niedziele. 

Zobacz również