By to ogłosić, szef rządu Mateusz Morawiecki, zwołał specjalną konferencję.
Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego w części woj. podlaskiego i lubelskiego na okres 30 dni - poinformował. Stan wyjątkowy ma trwać miesiąc na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego. Chodzi o 183 miejscowości: pas ze stanem wyjątkowym będzie obejmował 115 miejscowości na Podlasiu i 68 w woj. lubelskim. Restrykcje w minimalnym stopniu mają dotyczy mieszkańców, natomiast będą istotne dla osób z zewnątrz.
Decyzja ma związek z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej.
- Sytuacja na granicy z Białorusią jest cały czas kryzysowa, jest cały czas napięta. Reżim Łukaszenki postanowił poprzez przetransportowanie ludzi głównie z Iraku na terytorium Białorusi, wypchnąć tych ludzi na terytorium Polski, Litwy, Łotwy po to, żeby wprowadzić element destabilizujący na terytorium naszych krajów - mówił premier Morawiecki.
Zgodnie z danymi Straży Granicznej w sierpniu granicę polsko-białoruską próbowało przekroczyć nielegalnie ok. 3,2 tys. cudzoziemców.
Minister Mariusz Kamiński, który również uczestniczył w konferencji, nie ma wątpliwości - te próby to prowokacje reżimu Łukaszenki.
Mariusz Kamiński dodaje też, że 10 września rosyjskie wojska rozpoczynają duże manewry, które będą przeprowadzane również na terytorium Białorusi, tuż przy granicy z Polską. - Tu chodzi o bezpieczeństwo naszych obywateli - mówi minister Mariusz Kamiński.
A premier Morawiecki tłumaczył: – Dzięki wprowadzeniu stanu wyjątkowego będziemy mogli lepiej zapewnić jakość szczelności naszej granicy i po prostu zapobiegać tym agresywnym działaniom, prowokacjom, które są cały czas prowadzone i nasilane ze strony reżimu Łukaszenki. Premier zwrócił uwagę, że podobne regulacje dotyczące stanu wyjątkowego wprowadziły już Litwa i Łotwa.
Mariusz Kamiński z kolei obiecywał, że ograniczenia związane z wprowadzeniem stanu wyjątkowego w najmniejszym stopniu nie będą ingerowały w życie mieszkańców przygranicznicznych miejscowości: ani zawodowe, ani w możliwość spokojnego wykonywania działalności, chociażby rolniczej. W pasie objętym stanem wyjątkowym nie będą za to mogły pojawiać się żadne wycieczki oraz nie wolno będzie organizować żadnych akcji i happeningów.
- Dla osób, które organizują różnego rodzaju happeningi nad granicą, przepisy spowodują, że nie będą się mogli w tym pasie przemieszczać. Jego szerokość to mniej więcej 3 km. Mieszkańcy tych miejscowości będą o wszystkim informowani - tłumaczył Kamiński.