- Chciałbym zaapelować do polityków Prawa i Sprawiedliwości, do ministra Sasina, który rozpoczyna listę w Białymstoku, o kontrakty. A skąd te kontrakty w województwie podlaskim? Choćby z przemysłu zbrojeniowego, gdzie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości ma najwięcej do powiedzenia. Chciałbym przypomnieć, ze tylko w tym roku wydajemy 137 mld zł na zbrojenia. Dlaczego te kontrakty nie trafiają do podwykonawców? Do firm podlaskich? Powinniscie państwo się tym zająć z Prawa i Sprawiedliwości, bo macie na to realny wpływ, bo grozi widmo setek zwolnień pracowników w województwie podlaskim - przemawiał Paweł Krutul, poseł Nowej Lewicy.
Zaznaczył, że pracownicy branży metalowej zgłaszają do się do niego z prośbą o pomoc od ubiegłego tygodnia. Dodał, że kłopoty ich firm wynikają m.in. z ograniczonej produkcji spowodowanej np. zamkniętymi przejściami granicznymi z Białorusią. Wspomnial kilkukrotnie o ministrze aktywów panstwowych Jacku Sasinie - mówił mu "sprawdzam". Nawiązał do jego udziału we wczorajszej konferencji prasowej Jagiellonii Białystok dot. dofinansowania na budowę hali pneumatycznej.
- Rozumiemy, że Jagiellonia jest ważną sprawą dla sportu w naszym regionie, ale bardzo znaczące są dla nas miejsca pracy, żeby absolwenci Politechniki Białostockiej mieli gdzie pracować, żeby nie emigrowali z naszego województwa i nie zasilali firm czy koncernów zachodnich. Chciałbym ministrowi i posłom PiS przypomnieć, że województwo podlaskie się wyludnia, że demografia z roku na rok wygląda coraz gorzej. Panowie, weźcie się do roboty - podkreślił Paweł Krutul.