Najpierw dobre wieści. PKP Polskie Linie Kolejowe SA podpisały umowę na przebudowę peronów w Kleszczelach i Suchowolcach na linii Białystok – Czeremcha.
– To pierwsze inwestycje w województwie podlaskim w ramach „Rządowego Programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021–2025” – informuje Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP PLK.
Na obu przystankach perony będą podwyższone, co ułatwi wsiadanie i wysiadanie z pociągów. Przewidziano wiaty, ławki, czytelne oznakowanie i tablice informacyjne. Jasne, energooszczędne oświetlenie LED zapewni lepszą orientację także po zmroku. Osobom o ograniczonej możliwości poruszania dostęp do pociągów ułatwią pochylnie. Na peronach będą zamontowane stojaki na rowery. W Suchowolcach dodatkowo razem z przystankiem zostanie zmodernizowany przejazd kolejowo-drogowy. Wartość inwestycji to 3,5 mln zł, jej zakończenie planowane jest na 2022 r.
– Wygodniejsze perony w Kleszczelach i Suchowolcach ułatwią dostęp do pociągów w kierunku Białegostoku i Czeremchy. W Podlaskiem, dzięki realizacji „Rządowego programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025” dostosujemy do potrzeb podróżnych 17 przystanków. Mieszkańcy zyskują lepszy dostęp do kolei – mówi Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych SA.
Prezes mówi prawdę, ale nie wszędzie, gdzie planowano „mieszkańcy zyskują lepszy dostęp do kolei”. Okazuje się, że niektóre przystanki w Podlaskiem zakwalifikowane do przebudowy nie będą zrealizowane (w ich miejsce wejdą inne lokalizacje z listy uzupełniającej). Dotyczy to czterech przystanków na linii Białystok – Waliły.
Zajezierce, Sokole Białostockie, Żednia i Waliły – te cztery lokalizacje wpisane są na listę podstawową 17 przystanków do modernizacji w województwie podlaskim. Problem w tym, że do programu kwalifikują się wyłącznie przystanki na liniach, gdzie codziennie jeżdżą przynajmniej cztery pary pociągów. Na linii do Walił kursują tylko dwie pary pociągów i to sezonowo.
Alarm w tej sprawie podniósł Andrzej Kasperowicz, społecznik od lat zaangażowany w przywrócenie regularnych połączeń na trasie z Białegostoku na wschód – linii kolejowej nr 37, dawnej „Kolei Poleskiej” z Białegostoku do Baranowicz (dzisiaj Białoruś).
– Była wielka radość, że będą remontowane te przystanki. Potem jednak dowiedziałem się, że zmieniono kryteria i na danej linii muszą jeździć cztery pary pociągów przez następne trzy lata – tłumaczy w rozmowie z radiem Białystok Andrzej Kasperowicz.
Tę złą wiadomość potwierdza rzecznik PKP PLK (także w Radiu Białystok): – W tej chwili nie mamy deklaracji organizatora przewozów, czyli marszałka województwa, co do spełnienia podstawowego warunki, którym jest uruchomienie co najmniej czterech par pociągów na dobę. Dopiero wtedy możemy przygotowywać się do modernizacji – mówi Tomasz Łotowski.
A w planie na rok 2022 nie ma codziennych i całorocznych połączeń do Walił, nie ma też na razie deklaracji zwiększenia liczby połączeń na tej linii. Najważniejszy powód to zbyt mała liczba podróżnych korzystających dotychczas z tego połączenia.
Wszystko wskazuje na to, że cztery przystanki na linii do Walił wypadną z "listy podstawowej" lokalizacji zaplanowanych do remontu. Na miejsce tej czwórki zapewne wejdą inne przystanki wybrane z tzw. listy rezerwowej. Jest na niej obecnie 27 miejsc (w tym dwa przystanki na linii nr 37), między innymi: Augustów, Dąbrowa Białostocka, Wasilków Sochonie, Narewka, Siemianówka, Lewki.
– Rządowy program budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025 to kolejny etap likwidacji wykluczenia komunikacyjnego. Za miliard złotych zbudujemy i odbudujemy przystanki kolejowe oraz wydłużymy perony tam, gdzie nie mogą zatrzymywać się pociągi dalekobieżne. Budujemy kolej bezpieczną, komfortową i dostępną również dla mieszkańców mniejszych miejscowości – mówił podczas inauguracji programu minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.