Akademicki Ośrodek Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku w ramach realizacji projektu badań nowego szybkiego testu molekularnego SARS-HYB-45 prowadzi analizy sekwencjonowania wirusa SARS-Cov-2.
Jak podaje Kierownik Ośrodka dr hab. Joanna Reszeć, najnowsze wyniki badań okazały się zaskakujące. Analizy wariantów mutacji wirusa SARS-Cov-2 wykonane w grupie 69 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2, pochodzących z różnych części województwa podlaskiego wykazały znaczny odsetek mutacji badanego wirusa.
Przeprowadzone analizy wykazały obecność różnych wariantów wirusa SARS-CoV-2, w tym wariantów alertowych, takich jak wariant brytyjski (B.1.1.7), który stwierdzono u 18 osób oraz pierwszy w naszym w kraju, wariant południowoafrykański (B.1.351).
Łącznie zidentyfikowano 12 różnych wariantów wirusa SARS-Cov2, w tym m.in. pochodzące z Irlandii (B.1.1.74, B.1.1.160), wariant belgijski (B.1.1.221) i pochodzenia rosyjskiego (B.1.1.141) oraz nowe, dotychczas nieopisywane warianty.
Co to dla nas oznacza?
- Że musimy się nadal pilnować, że pandemia jest cały czas w natarciu i nie ma zamiaru zwalniać. I że te bardziej zakaźne warianty pojawiają się i u nas - mówi dr hab. Joanna Reszeć.
A jaki jest "wariant podlaski"?
- Z tego, co podaje literatura, wynika, że jest to wariant wirusa, która rozprzestrzenia się szybciej, głównie dotyka ludzi starszych i wywołuje powikłania związane z układem sercowo-naczyniowym czy oddechowym przy chorobach współistniejących. Ale jak się będzie zachowywał? Dziś jeszcze trudno powiedzieć - przyznaje białostocka naukowczyni.
Naukowcy podkreślają jednak, że aby oceniać częstość występowania tych wariantów w naszej populacji niezbędne są badania na większej grupie pacjentów.