Kubek ten przypomina o losach mieszkańców Królestwa Polskiego oraz zachodnich krańców Imperium Rosyjskiego zmuszonych do ewakuacji podczas I wojny światowej. W 1915 roku, na skutek ofensywy wojsk niemieckich, setki tysięcy osób opuściło swoje domy, podążając za wycofującą się armią rosyjską. Wśród tych uchodźców, zwanych bieżeńcami, byli także Polacy, którzy schronienie znaleźli m.in. w guberni symbirskiej. W 1916 roku, pod opieką Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego w Piotrogradzie, w guberni symbirskiej przebywało 39 tysięcy uchodźców, w tym 2728 Polaków.
– W zbiorach Muzeum Pamięci Sybiru mamy obecnie blisko 12 tysięcy eksponatów i wszystkie są dla nas niezwykle cenne. Dodatkowo, jeżeli chodzi o eksponaty związane z bieżeństwem, to należy podkreślić, że są to pamiątki niezwykle rzadkie. Pamięć o bieżeńcach przechowywali jedynie potomkowie tych, którzy w 1915 r. wyruszyli w głąb Rosji. Kubek został podarowany nieznanej z imienia i nazwiska osobie – mówi prof. Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru.
Jednym z takich opiekunów był Antoni Derski, pełnomocnik Polskiego Komitetu Obywatelskiego w guberni symbirskiej. Derski osobiście nadzorował rejestrację polskich bieżeńców, pomagał w organizacji szkół, udzielał pomocy materialnej, zapewniał opiekę duszpasterską i wspierał tworzenie miejsc pracy. W swoich zapiskach z 1915 roku pisał:
„…wszędzie mnie zapewniano, że ich [Polaków] w całej guberni nie ma. O ile to jednak jest prawdziwe, dowodzi fakt, że w przeciągu 3 pierwszych dni mojego tu pobytu odnalazłem w okolicznych dwóch wsiach i zorganizowałem dwie partie wygnańców z guberni łomżyńskiej – razem 116 osób. Mam pewne dane, że uda mi się wkrótce odnaleźć wielu Polaków w innych wsiach.”
W innym raporcie Derski informował:
„Na ogół po 9-dniowym pobycie w powiecie syzrańskim zarejestrowałem 602 osoby, z czego na miasto Syzrań przypada 273 osoby. Pozostało mi jeszcze zarejestrować 4 wsie, w których będzie około 200 osób.”
Zakupiony przez Muzeum kubek trafił do muzealnej pracowni konserwatorskiej, gdzie został poddany analizie mikroskopowej.
– Obiekt oczyszczono z warstwy zanieczyszczeń powierzchniowych z poszanowaniem znajdującej się na nim warstwy patyny. Widoczny na kubku ciemnobrunatny nalot jest naturalnym efektem procesów starzeniowych srebra. Niewykluczone, że już wkrótce kubek będzie można zobaczyć na wystawie stałej – podkreśla Katarzyna Śliwowska, kierowniczka Działu Zbiorów.
Obecnie na wystawie stałej Muzeum Pamięci Sybiru zwiedzający mogą oglądać m.in. chustę bieżenki Anny Nikitorowicz oraz fotografie bieżeńców ze zbiorów Muzeum Pamięci Subiru i Fundacji im. Księcia Konstantego Ostrogskiego.