Niewesoło na Wesołej – będzie jeszcze ciaśniej

Kto jeździ ulicą Wesołą w Białymstoku, już wie, co to znaczy stać w korku czy nie mieć gdzie zaparkować. Po zmianach, które właśnie nadchodzą, nawet ci doświadczeni przekonają się, że kiedyś to było luźno. Bez przebudowy jezdni na Wesołej pojawi się pas dla rowerzystów (kontrpas), czyli na tej jednokierunkowej ulicy nie będzie już można parkować samochodów po obu stronach jezdni. 

Ulica Wesoła [fot. Bia24]

Ulica Wesoła [fot. Bia24]

Wąska ulica na dużym osiedlu. Ciasno o każdej porze. Jednokierunkowa (od Zwierzynieckiej w stronę Kaczorowskiego) ulica korkuje się przed skrzyżowaniem z ul. Waszyngtona. Dwa pasy Wesołej w tym miejscu nic nie dają. Ulica Waszyngtona też za ciasna, a widok z Wesołe zasłania budynek dawnej piekarni (dziś jest tu sklep spożywczy. Przez przejście dla pieszych ciągle ktoś przechodzi. W godzinach szczytu po prostu koszmar. 

Dobrze, że przy okazji budowy kawałka ścieżki rowerowej na Waszyngtona (od Kaczorowskiego do Wesołej) na skrzyżowaniu z Wesołą udało się zamontować sygnalizację świetlną (jeszcze nie działa) – przynajmniej nie będzie chaosu i wymuszania pierwszeństwa przez zdenerwowanych kierowców. 

Skrzyżowanie Wesołej z Waszyngtona - będą światła, ale bęzie też kontrpas [fot. Bia24]

Ten remont jest częścią większej inwestycji prowadzonej przez Urząd Miejski polegającej na przebudowie m.in. ulicy Zwierzynieckiej w celu połączenia ścieżek rowerowych od Zwierzynieckiej przez Wesołą do Waszyngtona. Wykonawcą inwestycji jest Przedsiębiorstwo Eksploatacji Ulic i Mostów w Białymstoku, a koszt całości to 1,9 mln zł. 

Główne pole działania jest na Zwierzynieckiej, gdzie przebudowano już prawie wjazdy na ulice Wesołą i Świerkową. Będą tam przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną, specjalne pasy do zawracania (żeby od strony Kopernika wjechać ze Zwierzynieckiej w Wesołą). 

Projekt przewiduje też rewolucję na ulicy Wesołej, choć bez przebudowy. Od dawna ruch samochodów odbywa się tu w jednym kierunku – od Zwierzynieckiej (tylko najstarsi mieszkańcy tego osiedla pamiętają czasy, gdy Wesoła była dwukierunkowa). „Ulica Wesoła posiada jezdnię o szerokości 7 m oraz obustronne chodniki o szerokości 2,25 m. Na pewnym odcinku ulicy wyznaczone są zatoki postojowe. Na jezdni ulicy Wesołej, po której odbywa się ruch jednokierunkowy, wyznaczono pas postojowy o szer. 2,5 m” – czytamy w dokumentacji opisowej inwestycji.

Pas postojowy wydzielono po prawej stronie jezdni, po lewej stronie takiej strefy nie ma, ale od jakiegoś czasu kierowcy i tak parkują swoje auta z lewej strony – zajmując część chodnika. 

W ramach inwestycji „połączenia ścieżek rowerowych” przewidziano wydzielenie po lewej stronie jezdni (patrząc od Zwierzynieckiej) nowego pasa jezdni przeznaczonego dla rowerzystów (tzw. kontrpasa), na którym dopuszczona jest jazda rowerem „pod prąd”. Ten pas oznaczony będzie znakami poziomymi i kolorem czerwonym. Pozostanie wydzielony pas jezdni do parkowania (po prawej stronie). Wniosek prosty – nie będzie możliwości zaparkowania auta po lewej stronie (samochód zająłby część kontrpasa). Na jezdni o szerokości 7 metrów po wydzieleniu pasa postojowego pozostaje 4,5 metra na pas do jazdy samochodów oraz kontrpas dla rowerzystów. Będzie ciasno. 

Skrzyżowanie Waszyngtona z Wesołą [fot. Bia24]

Na razie na Wesołej w sprawie kontrpasa nic konkretnego się nie dzieje. Tylko skrócono po lewej stronie progi zwalniające, żeby nie przeszkadzały rowerzystom. Ku końcowi mają się prace przy uruchomieniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu z Waszyngtona. Dziś jazda Wesołą jest trudna ze względu na wąską jezdnię, duże natężenie ruchu oraz parkujące po obu stronach samochody. Widać, że w takiej postaci ulica nie wytrzymuje natężenia ruchu oraz zagęszczenia pojazdów (wokół stoją bloki, a parkingi przyblokowe nie mieszczą wszystkich aut mieszkańców). Przed kierowcami jednak nowe wyzwanie – wpuszczenie rowerzystów na wąską ulicę. Poprawy komfortu  jazdy na Wesołej raczej trudno się spodziewać. Może rozładuje nieco te kłopoty sterowanie sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu Wesołej z Waszyngtona (choć białostockie doświadczenia w sterowaniu sygnalizacją świetlną raczej nie napawają optymizmem), bo o poszerzeniu jezdni raczej mowy być nie może. 

Zobacz również