W nomenklaturze nazywa się to ostrzeżeniem pierwszego stopnia. Oznacza to, że "przewiduje się warunki sprzyjające wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia. W związku z tym zaleca się ostrożność i śledzenie komunikatów o rozwoju sytuacji pogodowej".
Czy będą burze i grad? Synoptycy szacują prawdopodobieństwo wystąpienia tych zjawisk na 80 procent. Jak czytamy w komunikacie "prognozuje się wystąpienie burz z opadami deszczu miejscami od 10 do 20 mm, lokalnie do 30 mm oraz porywami wiatru o prędkości do 70 km/h. Miejscami możliwy grad". Ostrzeżenie dotyczy wszystkich powiatów województwa podlaskiego.
Na facebookowym panpage'u Podlascy Fani Pogody opis sytuacji również wskazuje na prawdopodobieństwo gwałtownych zjawisk. Czytamy tam:
"Dziś wystąpią korzystne warunki do rozwoju izolowanych burz, które po południu będą przemieszczać się ze wschodu na zachód z lekkim odchyleniem na północ, miejscami mogą mieć bardzo gwałtowny przebieg".
I dalej: "Najwięcej lokalnych zjawisk burzowych ma być w godzinach popołudniowych. Największym zagrożeniem ze strony dzisiejszych burz będą ulewne opady deszczu, prowadzące miejscami do podtopień, grad o średnicy do 3 cm, a także silne porywy wiatru, związane z silnymi prądami zastępującymi zjawisko "downburst" (czyli silny prąd zstępujący w chmurze burzowej, który dociera do powierzchni ziemi, gdzie rozchodzi się w różnych kierunkach i powoduje szkody).
W środę w całym kraju utrzymują się bardzo wysokie temperatury, na tyle wysokie że IMGW wydał ostrzeżenie przed upałem oraz burzami. Według tych prognoz w czwartek upał będzie się utrzymywał także w województwie podlaskim, istnieje też niebezpieczeństwo burz z gradem. W piątek burze i upał opuszczą zachód kraju, ale burze utrzymają się w centralnej i wschodniej Polsce. A burze z gradem przejdą przez woj. warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie, podlaskie, mazowieckie, lubelskie, podkarpackie. Na piątek nie wydano już ostrzeżenia o upale.