"Samochód stał nieużywany na parkingu przy ul. Storczykowej w Białymstoku przez kilka dni. Jego właściciel po wejściu do pojazdu i włączeniu radia, zauważył dym i wezwał służby" - czytamy na grupie na Facebooku "Kolizyjne Podlasie". W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
- Informacja o zdarzeniu wpłynęła do nas ok. godz. 12:50. Na miejsce udał się jeden zastęp PSP, pięciu ratowników - przekazał nam dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
- Nic poważnego się nie stało. Policjanci na miejscu sporządzili notatkę z tego wydarzenia, trwają czynności wyjaśniające - mówi nam dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.