Dziś przed południem kolumna kilkudziesięciu motocykli w policyjnej eskorcie przejechała aleją Piłsudskiego, Solidarności i Jana Pawła II jadąc w kierunku ekspresówki do Warszawy.
Uczestnicy środowego Marszu Niepodległości w Warszawie wyruszą z ronda Dmowskiego o godz. 14. Stamtąd pojadą na drugą stronę Wisły, do ronda Waszyngtona. Następnie zawrócą i przejadą ulicą do Dworca Centralnego. Na rondzie Czterdziestolatka zrobią nawrót i z powrotem pojadą na rondo Dmowskiego. Taka będzie pętla rajdu.
Zmianę formuły wydarzenia na zmotoryzowaną organizatorzy ogłosili w niedzielę.
Marsz Niepodległości z inicjatywy środowisk narodowych odbywa się w stolicy od dekady, a od 2017 roku zarejestrowany jest jako zgromadzenie cykliczne. Obecne przepisy, wprowadzone celem zwalczania epidemii COVID-19, zakazują jednak organizacji zgromadzeń liczących więcej niż 5 osób. Prezydent Warszawy nie wyraził zgody na zorganizowanie marszu w tym roku.
O powstrzymanie się od organizacji marszu 11 listopada z uwagi na trwającą epidemię i obowiązujące obostrzenia apelował m.in. premier Mateusz Morawiecki.
Tegorocznej manifestacji towarzyszy hasło "Nasza cywilizacja, nasze zasady". - Chcielibyśmy, żeby szanując wolę organizatorów tego marszu, żeby to była kawalkada, żeby to było jak najbardziej zmotoryzowane, jak najbardziej bezpieczne, żebyśmy pamiętali o weteranach, o ludziach starszych, żebyśmy wykazali mądrość, której zdecydowanie brak stronie lewicowej - mówił prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
W Białymstoku tradycyjny marsz niepodległości organizowany od lat w przeddzień Święta Niepodległości został przez organizatorów odwołany.
Zdjęcia nadesłane przez Czytelnika Bia24.pl