Minister Piontkowski: Matury powtarzać nie będziemy

Chodzi o maturę z języka polskiego. Taką deklarację złożył minister edukacji w TVP w związku z ewentualnym przeciekiem tematów maturalnych.

Źródło: gov.pl

Źródło: gov.pl

Problem dotyczy zagadnienia z pisemnej matury z języka polskiego na poziomie podstawowym. Temat rozprawki brzmiał: "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów "Wesela", do całego dramatu Stanisława Wyspiańskiego oraz do wybranego tekstu kultury".

O wzroście zapytań o główną tezę rozprawki poinformował na Twitterze profil "Emocje w sieci". Według "Emocji w sieci" ok. godz. 6.30 zaczęto wyszukiwać frazy "wesele elementy fantastyczne" i "wesele fantastyka", a ok. godz. 7.00 - wśród wyszukiwanych haseł pojawił się dokładny temat tegorocznej matury z polskiego na poziomie podstawowym.

Jak wskazuje profil "Emocje w sieci", działo się tak tylko w województwie podlaskim. Wnioski nasuwają się same - przeciek maturalny. Czy faktycznie do niego doszło? CKE chce, by zbadali to śledczy z policji.

Ale do sprawy odniósł się też w programie Telewizji Polskiej Dariusz Piontkowski, pochodzący z Podlasia minister edukacji narodowej.

- Na pewno nie będzie unieważnienia egzaminu maturalnego z języka polskiego w całym kraju. Jeżeli w ogóle, to miejscowo - zapewnił. Miejscowo, czyli gdzie? - W tych miejscach, gdzie mogła być jakaś grupa maturzystów, która mogła mieć wcześniej dostęp do tematów - wyjaśnił minister.

Z kolei Wirtualnej Polsce minister mówił dziś, że jeśli faktycznie doszło do przecieków, postępowania dyscyplinarne zostaną przeprowadzone wobec tych osób, które przecieki ujawniły. Może też dojść do unieważnienia matur "w jednej czy drugiej szkole". - Nie będzie unieważniania matur w skali całego kraju czy regionu - zapewnił minister. - Trzeba sprawdzić skalę tego zjawiska. Z doniesień medialnych wynika, że może 200 czy 300 osób, a może kilkadziesiąt szukało tej frazy w internecie. Więc to pokazuje ewentualną skalę przecieku - jeżeli w ogóle taki miał miejsce - powiedział WP Dariusz Piontkowski.

Zobacz również