Marszałek częstuje regionalnie, czyli urzędowa promocja przez potrawy

Kosztuje 201 tysięcy złotych i ma sprawić, że goście urzędu marszałkowskiego na podniebieniu poczują prawdziwy smak województwa podlaskiego. Zarząd województwa postanowił, że zamawiane co roku usługi cateringowe podczas różnych imprez, spotkań, uroczystości będą jednocześnie promocją potraw regionalnych. Zdaniem marszałka województwa catering dwa w jednym będzie skuteczniejszy niż zwykłe jedzenie na konferencji.

Konferencja prasowa przy stole zastawionym regionalnymi potrawami /fot. H. Korzenny Bia24/

Konferencja prasowa przy stole zastawionym regionalnymi potrawami /fot. H. Korzenny Bia24/

Przetarg na catering wygrała białostocka spółka Probart zarejestrowana pod adresem takim samym jak hotel Villa Tradycja. Przetarg ogłoszony przez urząd marszałkowski rozstrzygnięto w grudniu ubiegłego roku. Urząd miał do wydania na "świadczenie usług cateringowych na rzecz urzędu marszałkowskiego" ponad 240 tys. zł. Zgłosiły się trzy firmy, urząd wybrał ofertę tańszą - w sumie za 201 tys. zł - właśnie firmy Probart. Urząd podobne zamówienie ogłasza co roku, ale tegoroczne zamówienie zawierało jedną istotną różnicę. 

- Chcemy podejmować naszych gości ze świata naszymi lokalnymi produktami. Chcemy wydobyć najlepsze najsmaczniejsze smaki naszego regionu na światło dzienne. Turysta zawsze chce spróbować naszego regionu, a nawet zabrać go ze sobą do domu - uzasadnia wicemarszałek Stanisław Derehajło. W ofercie cateringowej miały się znaleźć potrawy regionalne zarejestrowane na Liście Produktów Tradycyjnych prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa. Obecnie w tym wykazie są 73 potrawy z naszego regionu.

Taki wymóg spełniła firma, którą urząd wybrał do przygotowywania dań serwowanych gościom podczas spotkań, konferencji, uroczystości i innych imprez organizowanych przez urząd marszałkowski. Pierwszymi gośćmi podjętymi tymi daniami byli dziennikarze regionalnych mediów podczas okolicznościowej konferencji prasowej. 

Spotkanie prasowe było tłumaczone na język migowy /fot. H. Korzenny Bia24/

Spotkanie prasowe było tłumaczone na język migowy /fot. H. Korzenny Bia24/

- Mamy tu "smaczną" konferencję, przy stole zastawionym przysmakami wykonanymi według najlepszych podlaskich receptur. Co więcej, zostały one przygotowane z wykorzystaniem produktów pochodzących z naszego regionu, od naszych rolników - podkreślał marszałek województwa podlaskiego Arutr Kosicki.

Zapewniał, że jednym z priorytetów obecnych władz jest promowanie lokalnego dziedzictwa kulinarnego i wspieranie podlaskich producentów.

Uczestnicy konferencji mieli okazję spróbować wędzonych mięs z Podlaskiego; był ser suszony z Sokółki, kapusta kiszona z Suwalszczyzny, sejneński szczupak faszerowany, dania z twarogiem hajnowskim czy ryby z podlaskich akwenów. W deserach: nadbużańska kawa żołędziowa oraz hajnowski Marcinek; do picia podano sok z jabłek świeżo tłoczony. Takimi regionalnymi przysmakami urzędnicy zamierzają częstować gości odwiedzających urząd marszałkowski.

- Inaugurujemy nowy catering w urzędzie marszałkowskim, po to, żeby promować naszą podlaską żywność w sposób niekonwencjonalny - mówił wicemarszałek Stanisław Derehajło. - Okazuje się, że te potrawy nie są dużo droższe. W ofercie z roku poprzedniego (bez produktów tradycyjnych) kwota za danie była niższa zaledwie o 90 groszy - zapewniał wicemarszałek Derehajło.

Zobacz również