Przetarg na catering wygrała białostocka spółka Probart zarejestrowana pod adresem takim samym jak hotel Villa Tradycja. Przetarg ogłoszony przez urząd marszałkowski rozstrzygnięto w grudniu ubiegłego roku. Urząd miał do wydania na "świadczenie usług cateringowych na rzecz urzędu marszałkowskiego" ponad 240 tys. zł. Zgłosiły się trzy firmy, urząd wybrał ofertę tańszą - w sumie za 201 tys. zł - właśnie firmy Probart. Urząd podobne zamówienie ogłasza co roku, ale tegoroczne zamówienie zawierało jedną istotną różnicę.
- Chcemy podejmować naszych gości ze świata naszymi lokalnymi produktami. Chcemy wydobyć najlepsze najsmaczniejsze smaki naszego regionu na światło dzienne. Turysta zawsze chce spróbować naszego regionu, a nawet zabrać go ze sobą do domu - uzasadnia wicemarszałek Stanisław Derehajło. W ofercie cateringowej miały się znaleźć potrawy regionalne zarejestrowane na Liście Produktów Tradycyjnych prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa. Obecnie w tym wykazie są 73 potrawy z naszego regionu.
Taki wymóg spełniła firma, którą urząd wybrał do przygotowywania dań serwowanych gościom podczas spotkań, konferencji, uroczystości i innych imprez organizowanych przez urząd marszałkowski. Pierwszymi gośćmi podjętymi tymi daniami byli dziennikarze regionalnych mediów podczas okolicznościowej konferencji prasowej.
- Mamy tu "smaczną" konferencję, przy stole zastawionym przysmakami wykonanymi według najlepszych podlaskich receptur. Co więcej, zostały one przygotowane z wykorzystaniem produktów pochodzących z naszego regionu, od naszych rolników - podkreślał marszałek województwa podlaskiego Arutr Kosicki.
Zapewniał, że jednym z priorytetów obecnych władz jest promowanie lokalnego dziedzictwa kulinarnego i wspieranie podlaskich producentów.
Uczestnicy konferencji mieli okazję spróbować wędzonych mięs z Podlaskiego; był ser suszony z Sokółki, kapusta kiszona z Suwalszczyzny, sejneński szczupak faszerowany, dania z twarogiem hajnowskim czy ryby z podlaskich akwenów. W deserach: nadbużańska kawa żołędziowa oraz hajnowski Marcinek; do picia podano sok z jabłek świeżo tłoczony. Takimi regionalnymi przysmakami urzędnicy zamierzają częstować gości odwiedzających urząd marszałkowski.
- Inaugurujemy nowy catering w urzędzie marszałkowskim, po to, żeby promować naszą podlaską żywność w sposób niekonwencjonalny - mówił wicemarszałek Stanisław Derehajło. - Okazuje się, że te potrawy nie są dużo droższe. W ofercie z roku poprzedniego (bez produktów tradycyjnych) kwota za danie była niższa zaledwie o 90 groszy - zapewniał wicemarszałek Derehajło.