Majówka mieszczucha: kierunek Topiło

Jeśli ktoś ceni las to powinien za cel majówkowej podróży obrać Topiło. Mała zagubiona w Puszczy Białowieskiej osada leśników. To przystanek kolejki wąskotorowej. Dawniej używanej do przewozu drewna z lasu, dziś już tylko we władaniu turystów. Kawałek od Białowieży, czyli trzeba dojechać we własnym zakresie (na przykład rowerem przez puszczę). Za stację wyjazdową można obrać Hajnówkę, miast na skraju puszczy.

Kolejka gotowa do jazdy /fto. H. Korzenny/

Kolejka gotowa do jazdy /fto. H. Korzenny/

Podróż z Hajnówki do Topiła i z powrotem trwa trzy godziny łącznie z półgodzinną przerwą w Topile - na odpoczynek, spacer, posiedzenie nad miejscowym zalewem. - No jest taki spokój, taka dzika przyroda prawie na dotknięcie ręką - Krzysztof Pacewicz z Wrocławia właśnie dojechał kolejką do Topiła. Niewiele brakowało, nie kupiłby biletu. Zdążył, ale widział ludzi, którzy zostali na stacji w Hajnówce. - Większość jadąc, wypatruje dzikich zwierząt, które dać się sfotografować, mnie z moją dziewczyną wystarczy ten widok: środek lasu, zieleń, spokój. 

W samym sercu puszczy /fot. H. Korzenny/

W samym sercu puszczy /fot. H. Korzenny/

WAGONIKI MKNĄ PRZEZ PUSZCZĘ

Wagoniki kolejki "mkną" przez puszczę z prędkością 11 km/godz. Nie czuje się prędkości to raczej tempo lekkiego truchtu, więc mamy odczucie bycia w środku tego świata. Do tego stopnia, że właściwie niewiele stoi na przeszkodzie, by dotknąć tej przyrody. 11 kilometrów trasy i 11 kilometrów przygody. Każdy turysta ma nadzieję oczywiście zobaczyć króla puszczy, ale żubr pojawia się tu rzadko. 

Można przyjrzeć się dokładnie lasowi /fot. H. Korzenny/

Można przyjrzeć się dokładnie lasowi /fot. H. Korzenny/

- Ruszamy już teraz, od długiego weekendu, abyśmy tutaj mogli obsłużyć turystów, którzy są teraz tu w Puszczy Białowieskiej. A na dobre zaczynamy od 9 maja. Kończymy we wrześniu - mówi Mariusz Agiejczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Hajnówka.

ODPOCZĄĆ OD ZGIEŁKU

Do 6 maja codziennie dwa kursy - o godz. 10 i 14. Pięć wagoników i lokomotywka - 104 konie mechaniczne wystarczająco dużo by bezpiecznie pociągnąć cały skład. 

Jedziemy z prędkością 11 km/h /fot. H. Korzenny/

Jedziemy z prędkością 11 km/h /fot. H. Korzenny/

- Przyroda piękna, sympatyczni ludzie. Spokój, krajobrazy. Liczymy, że obejrzymy jeszcze sobie kilka cerkwi, muzeum ikon w Supraślu - planuje Marian Jopek z Warszawy. Przyjechał z żoną na długi weekend, chce odpocząć od zgiełku wielkiego miasta.

Odpocząć od zgiełku wielkiego miasta tu z pewnością się uda.  

Zobacz również