Lipowa 16. Trwa szacowanie strat po pożarze

Pożar kamienicy przy głównej ulicy w Białymstoku wyrządził wiele szkód. Poza uszkodzonym dachem, niektóre mieszkania są doszczętnie zalane. Dlatego w sobotę nie wszyscy mogli powrócić do swych domów. Trwa szacowanie strat.

foto. Bia24

foto. Bia24

Opadają emocje po pożarze jaki wybuchł w sobotę około godz. 18 w centrum Białegostoku. Mieszkańcy kamienicy przeżyli chwile grozy, martwiąc się o swój dobytek. Niemal od razu po ewakuacji lokatorów, na miejsce zdarzenia podstawiony został autobus BKM, w którym wszyscy poszkodowani mogli się schronić. Zapewniono im także ciepłe napoje i posiłki. Z kolei pracownicy Zarządu Mienia Komunalnego kierowali poszkodowanych do hotelu należącego do Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Z naszych informacji wynika, że Zarząd Mienia Komunalnego w Białymstoku nie jest zarządcą mieszkania, w którym wybuchł pożar. Lokal ten należy do Wspólnoty Mieszkaniowej (tylko niewielka część lokali w budynku stanowi udział Miasta).

- Trwa szacowanie szkód, odpowiednie służby prowadzą kontrole i oględziny. Dzisiaj rano tylko jedna rodzina zgłosiła się do ZMK w sprawie ustanowienia lokalu zastępczego - sprawa jest w toku. Ponadto Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Białymstoku jest gotowy do udzielenia pomocy poszkodowanym zgodnie ze swoimi możliwościami i kompetencjami - informuje Kamila Busłowska, z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Najprawdopodobniej część poszkodowanych będzie musiała opuścić swoje mieszkania na czas remontu. Na profilu facebookowym Konrad Zieleniecki, Radny Miasta Białegostoku podziękował strażakom za bardzo sprawną akcję. Sam jest mieszkańcem tej kamienicy.

- Chciałbym z całego serca podziękować naszym strażakom za bardzo sprawną akcję gaszenia groźnego pożaru na Lipowej 16. Szybka interwencja Straży Pożarnej i jej profesjonalizm ocaliły ludzkie życie i dobytek. Paliło się w pionie, gdzie mieszkam. Nikt z sąsiadów nie ucierpiał na zdrowiu - pisze na swoim profilu radny.

W akcji gaszenia uczestniczyło siedem jednostek straży pożarnej. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zaprószenie ognia.

Zobacz również