Operowana przez zespół Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku pacjentka (nieco ponad 60-letnia) zgłosiła się do UCO z powodu olbrzymiego guza wypełniającego praktycznie całą jamę brzuszną. W badaniach obrazowych guz został oceniony na około 50 cm.
- Do końca, nie byliśmy pewni, z czym mamy do czynienia i nastawialiśmy się także na to, że może to być nowotwór złośliwy. Była to trudna operacja, gdyż tak duże guzy rozpychają narządy jamy brzusznej. Chirurg w każdej chwili może się spodziewać niespodzianek. Po nacięciu skóry, okazało się, że guz naciska na powłoki jamy brzusznej. Nie będziemy ukrywać, że sporo się napociliśmy, by usunąć guz w całości. W onkologii jest taka zasada, że każdy guz wychodzący z jajnika musi zostać usunięty w całości. W badaniu śródoperacyjnym guz okazał się guzem niezłośliwym – był to teratoma czyli potworniak niezłośliwy - mówi prof. Paweł Knapp, szef Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku.
- To jeden z większych potworniaków, jaki widziałem w ciągu 26 lat pracy jako chirurg – przyznaje prof. Paweł Knapp.
Pacjentka jest w stanie ogólnym dobrym. Wraca do zdrowia. Być może będzie potrzebować jeszcze operacji plastyki powłok brzusznych.