To było nad ranem 20 sierpnia ubiegłego roku w pobliżu przystanku przy skrzyżowaniu ulic Antoniukowskiej ze Świętokrzyską. Kierowca volswagena potrącił dwie osoby stojące na chodniku obok przystanku autobusowego. Kobieta i mężczyzna zginęli na miejscu.
Śledztwo wykazało, że kierowca był pod wpływem amfetaminy i uciekł z miejsca wypadku. Kilkaset metrów dalej zatrzymał go taksówkarz. Na podstawie m.in. danych z monitoringu ulicznego i opinii specjalistycznych w śledztwie przyjęto, że przed skrzyżowaniem kierowca volkswagena jechał 95 km/h, natomiast w momencie potrącenia auto przyspieszyło do około 115 km/h.
Cztery inne osoby prokuratura oskarżyła o nieudzielenie pomocy poszkodowanym. To kobieta, która jechała razem ze sprawcą wypadku, oraz ich znajomi, którzy jechali drugim samochodem. Trzy osoby jadące tym drugim samochodem widząc wypadek nie zatrzymały się. A później zabrały do swego samochodu pasażerkę volkswagena.