Czas epidemii nie sprzyja na razie uprawianiu sportu masowego, mimo to założyciele klubu nie chcieli dłużej czekać.
- Zastanawialiśmy się już od dłuższego czasu nad utworzeniem klubu i dzięki przychylności władz gminy Turośń Kościelna udało się dojść do wstępnego porozumienia - mówi Rafał Średziński, członek zarządu KS Turośnianka. Zastrzega, że klub zacznie energicznie działać, gdy tylko będzie to możliwe po zakończeniu epidemii.
Jak zapewniają założyciele, klub ma na celu zrzeszać ludzi z pasją i pełnych zaangażowania tak, aby mógł przetrwać wiele lat.
- Dobra atmosfera w klubie, a zarazem dyscyplina. To jest nasza droga do sukcesu. Będziemy się starać, by piłkarsko i wizerunkowo wypaść jak najlepiej - deklaruje Łukasz Nieścior, skarbnik klubu.
Dobra atmosfera nie opuszcza ich od początku, jak klubowicze sami uznają, że początek mają bardzo dobry. "Bez rozegrania żadnego oficjalnego meczu oraz po zaledwie trzech dniach istnienia strona na Facebooku zyskała setki obserwujących" - czytamy w informacji o założeniu klubu Turośnianka.
Klub już zaproponuje projekty związane z piłką nożną oraz z promocją regionu. Członkowie zapewniają, że to nie koniec wyróżniających klub projektów. "Czekamy z niecierpliwością na kolejne działania, a wszystkich zapraszamy do odwiedzenie klubowego fanpage'u oraz do polubienia go" - czytamy w informacji na Facebooku.
Zanim osiągną wielki sukces, mają już pierwsze konkretne plany sportowe - wejście drużyny piłkarskiej do rozgrywek ligowych.
- Będziemy się starali zgłosić do rozgrywek A klasy w kolejnym sezonie - deklaruje Rafał Średziński.
Juchnowiec miał już klub sportowy, Zostało po nim nawet boisko z resztkami ławeczek. GKS Turośń Kościelna - to klub, który wcześniej istniał pod nazwą LZS Turośń Kościelna. Po roku dwutysięcznym spędził jeden sezon w A klasie (2002/2003), w którym zajął wysokie, czwarte miejsce. Trzykrotnie startował też w regionalnym pucharze (2001/2002, 2002/2003, 2003/2004). Takie informacje podaje portal internetowy podlaskapilka.pl