Koronawirus atakuje coraz bliżej. Jest już na Białorusi i Litwie

Koronawirus nadal rozprzestrzenia się. Dziś rano ministerstwa zdrowia Litwy i Białorusi podały, że pierwsze przypadki zarażenia nim są już w tych krajach.

Żródło: pixabay.com

Żródło: pixabay.com

Na Białorusi zainfekowanym jest irański student. Przyjechał do tego kraju w zeszłym tygodniu (22 lutego), przez Azerbejdżan.

"Testy przeprowadzone 27 lutego w centrum epidemiologii i mikrobiologii wykazały obecność koronawirusa Covid-19 u jednego ze studentów z Iranu" - informuje białoruskie ministerstwo zdrowia.

Wszyscy, z którymi kontaktował się zarażony student, są już w szpitalu zakaźnym w Mińsku. Tam odbywają kwarantannę.

A ministerstwo zdrowia Białorusi zaostrza kontrole. Oprócz podróżujących z Chin (to tam właśnie w grudniu ubiegłego roku wykryto koronawirusa) kontrolami sanitarnymi zostaną objęte wszystkie osoby, które zechcą przyjechać na Białoruś z Włoch, Iranu i Korei Południowej.

Również dziś pierwszy przypadek koronawirusa potwierdziły władze Litwy.

Zainfekowana jest 39-letnia kobieta. W poniedziałek wróciła z Werony na północy Włoch. To tam właśnie znajduje się największe w Europie ognisko zakażeń. Z powodu choroby wywołanej nowym koronawirusem zmarło tam 17 osób, a 650 jest zakażonych.

Kobieta z Litwy uczestniczyła we Włoszech w konferencji. Po niej przyleciała do Kowna na południu Litwy. Litewskie władze zapewniają, że siedzący obok niej pacjenci zostaną przebadani na obecność koronawirusa.

Litewski rząd poinformował, że po powrocie do kraju zakażona koronawirusem 39-latka została odizolowana. Jest w szpitalu w mieście Szawle na północy Litwy. Przebywa na obserwacji. Ma nieznaczne objawy, w tej chwili bez podwyższonej temperatury.

Epidemia koronawirusa Covid-19, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, rozpoczęła się w grudniu ub.r. na targu w mieście Wuhan, stolicy prowincji Hubei w środkowych Chinach, gdzie sprzedawano m.in. dzikie zwierzęta.

Do tej pory w Chinach kontynentalnych koronawirusem zakażone zostały 78 824 osoby, spośród których 2 788 zmarło. Koronawirus rozprzestrzenił się na ok. 50 krajów, w których przypadki śmiertelne odnotowano m.in. w Iranie (26), w Korei Południowej (13), we Włoszech (17) i w Japonii (8). W sumie na świecie zakażonych jest ponad 83 tys. ludzi.

W Polsce ludzie są coraz bardziej zaniepokojeni. Tym bardziej, że co chwilę pojawiają się informacje na temat rzekomych przypadków zarażenia.

Kobieta z podejrzeniem zarażenia znajduje się w łódzkim szpitalu. To 25-latka, która miesiąc spędziła w Tajlandii. Już tam źle się czuła. Miała objawy paragrypowe z silnymi dusznościami. Przyjmowała antybiotyki. Do Polski wróciła w sobotę. Z lotniska do Łodzi przyjechała pociągiem. Zgłosiła się do szpital im. Biegańskiego. Wykonany test potwierdził, że jest zarażona koronawirusem. Kobieta przebywa w szpitalu. Miała już wykonany kolejny test. Bada go Państwowy Zakład Higieny. Teraz lekarze czekają na wynik badania diagnostycznego.

Zakażenie koronawirusem u pacjentki hospitalizowanej w szpitalu im. Biegańskiego nieoficjalnie potwierdzają nam dwa źródła. W Łodzi wszystkie placówki poza Urzędem Wojewódzkim, a dokładnie rzecznikiem wojewody, mają bezwzględny zakaz informowania o koronawirusie.

Jednak Ministerstwo Zdrowia dementuje informację o tym, że pacjentka hospitalizowana w Biegańskim jest zakażona.

Podejrzenie koronawirusa było też w miasteczku opodal Bielska-Białej. Nauczycielka ze szkoły w Mazańcowicach w niedzielę wróciła z Włoch. W poniedziałek przyszła jeszcze do pracy. Później zgłosiła się z objawami paragrypowymi do SOR-u Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej. Miała m.in. niewielką gorączkę. Została odizolowana w wyznaczonym do tego pomieszczeniu. W związku z podejrzeniem obecności koronawirusa została przewieziona do szpitala zakaźnego w Chorzowie. Na szczęście w badaniach nie stwierdzono koronawirusa.  

Zobacz również