Gdy startowali w życiu politycznym, byli ludźmi nowymi ze świeżym, spontanicznym spojrzeniem na scenę polityczną i układ sił. Wiosna Roberta Biedronia miała stać się alternatywą dla dwóch ugrupowań, które między siebie podzieliły. Czy dziś Wiosna przestaje być spontaniczna i zaczyna liczyć głosy i myśleć pragmatycznie?
Deklaracja, jaką składają dziś pełnomocnicy Wiosny w kraju, w tym także regionalny pełnomocnik w Podlaskiem Paweł Krutul, wskazuje, że Wiosna Biedronia nie chce iść sama do wyborów parlamentarnych, szuka partnerów do koalicji.
- Zaprosimy do wspólnego projektu lewicowego wszystkie siły polityczne naszego kraju. Zapraszamy serdecznie: SLD, Partię Razem, Zielonych, Barbarę Nowacką, Inicjatywę Polską, ruchy miejskie. Chcielibyśmy wspólnie stworzyć trzeci silny blok polityczny w naszym kraju obok Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej. Blok lewicowy - Paweł Krutul. - Rozmawiamy z wszystkimi, którzy chcą tworzyć lewice z nami
"Tworzyć lewicę z nami" oznacza jednak, że to Wiosna ma być tej koalicji siłą wiodącą. Tak ma być w wyborach do Sejmu.
- W wyborach do Senatu proponujemy wspólną listę, wspólnie z Koalicją Obywatelską i innymi partiami opozycji, by wystawić w każdym okręgu jednego, wspólnego kandydata - mówi Sławomir Gromadzki lider AgroWiosny w Podlaskiem. - Konsolidujemy się, organizujemy, przygotowujemy się do jesiennych wyborów.
Jak zapewniają działacze Wiosny - trwają rozmowy, za kilka dni powinny być już konkrety dotyczące współpracy koalicyjnej w projekcie sejmowym.
Przy okazji Sławomir Gromadzki dementuje pogłoski o wewnętrznych podziałach w Wiośnie oraz o przyszłości Roberta Biedronia.
- Robert Biedroń złoży mandat europosła, gdy Wiosna i on również dostanie się do Sejmu i wówczas poprowadzi nas dalej - deklaruje Paweł Krutul.
KOMENTARZ:
Wiosna miała być trzecią siłą na scenie politycznej. Wyborcy dali jej jednak tylko trzy mandaty i niewiele ponad wymagany próg wyborczy. Wszystko wskazuje na to, że teraz - po okresie spontanicznego początku - w Wiośnie dochodzi do głosu polityczny rozsądek. Zaproszenie do współpracy i koalicji innych sił lewicowych może stać się początkiem dużego i liczącego się bloku lewicowego w polskiej polityce. Pod warunkiem jednak, że działacze innych partii lewicowych uznają wyższość Roberta Biedronia i jego Wiosny. A z tym właśnie może być większy problem niż z pokonaniem Koalicji Obywatelskiej.