Rogowski Development Nova buduje tu nowe osiedle czy może tylko kilka budynków, w których będą mieścić się mieszkania oraz, jak planowano, również hotel. To inwestycja rozwijająca się na dwóch działkach - obu sprzedanych przez Uniwersytet w Białymstoku. Na jednej oznaczonej jako Lipowa 41 mieścił się Wydział Fizyki, na drugiej oznaczonej jako Krakowska 9A był właśnie Dom Studenta UwB Kujonek.
Budynek Lipowa 41, zanim w listopadzie 2016 zamienił się w dzisiejszą kupę gruzu, był przedmiotem niemałej afery w białostockim Magistracie. Bohaterem jej był zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki oraz jego podwładny Sebastian Wicher. O aferze głośno już nie jest, a finał jest taki, że Wojewódzki Konserwator Zabytków uznał, iż budynek, który stał wówczas przy Lipowej 41 to nie jest żaden zabytek. Znajdujący się tu od początku XX wieku budynek żydowskiej szkoły rzemieślniczej został spalony przez Niemców podczas ostatniej wojny a to, co odbudowano w tym miejscu po wojnie, nie jest już tym budynkiem. Czy tak było w istocie dziś dywagować nie ma sensu, bo w tym miejscu jest już tylko kupa gruzu.
Co do Kujonka nikt nie ma wątpliwości: zabytkiem nie jest. Budynek w latach 60. ubiegłego wieku zbudowano na potrzeby ówczesnej Wyższej Szkoły Inżynierskiej. We wczesnych latach 70. przekazano go ówczesnej Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku (późniejszy Uniwersytet w Białymstoku). Był Domem Studenta nr 2 "Kujonek" (nr 1 mieścił się przy ul. Świerkowej - nazywał się "Podkowa"). W Kujonku od początku lat 70. do końca lat 90. mieszkały tysiące studentów różnych kierunków i wydziałów białostockiej uczelni (poza wydziałem humanistycznym i pedagogicznym, które okupowały Podkowę).
Pokoiki w Kujonku były niewielkie, ale na ogół 3-osobowe, na niższych piętrach mieszkały kobiety, na najwyższych mężczyźni. Na dachu budynku zainstalowano uczelniane obserwatorium astronomiczne, przeniesione później do kampusu. Jest mnóstwo opowieści i historii, zarówno prawdziwych, jak i lekko zmyślonych, dotyczących realiów studenckiego życia codziennego dziejącego się w Kujonku. Na portalach społecznościowych (począwszy od Naszej Klasy) można odkryć przynajmniej część tych opowieści.
Dziś zostaną one już tylko w pamięci ich uczestników. Kujonek przechodzi do historii razem z wieloma miejscami w okolicy. W miejscu tym Rogowski Development buduje coś typowego dla współczesnej zabudowy miasta. Blok z mieszkaniami oraz (tak przynajmniej zapowiada) hotel sieci Focus. Ciekawe, że jeszcze podczas całego opisanego wyżej zamieszania związanego warunkami zabudowy tego miejsca, firma chciała zbudować dość oryginalną konstrukcję, w której w bryle frontowej budynku miał być wkomponowany zarys dawnej żydowskiej szkoły rzemieślniczej. Ta część wyróżniałaby się elewacją z czerwonej cegły. Później, gdy konserwator uznał, że zabytkiem budynek przy Lipowej 41 nie jest, Rogowski Development przedstawił zupełnie inny projekt - już bez historycznego zarysu szkoły żydowskiej. W rezultacie są co najmniej trzy projekty opisywane w prasie. Trzeba poczekać, by zobaczyć, co faktycznie się zbuduje.
Ciekawe też, że razem z oficjalny zakończeniem sporu o "zabytkowość" miejsca pojawiła się idea umiejscowienia w nowym budynku Społecznego Muzeum Historii Żydów Białegostoku i Podlasia. Jak zapewniali organizatorzy, Rogowski Development obiecał przekazać na muzeum sporą powierzchnię w nowym obiekcie. Tyle że ostatnio sami organizatorzy muzeum zapowiedzieli, że mimo starań nie uda im się zebrać wystarczająco dużo funduszy potrzebnych na utworzenie i utrzymanie placówki.
Cokolwiek w przyszłości się w tym miejscu jeszcze może wydarzyć - nie da się odgadnąć. Dziś da się tylko odnotować koniec pewnej epoki w białostockiej powojennej rzeczywistości: Koniec Kujonka.