Oprócz radnych obecny był Rafał Rudnicki - zastępca prezydenta Białegostoku, Maciej Żywno - wicemarszałek województwa podlaskiego, Damian Tanajewski - dyrektor Opery i filharmonii Podlaskiej, Cezary Mielko - dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury. Byli także pracownicy tych instytucji.
Posiedzenie rozpoczęło się od dofinansowania z budżetu Białegostoku dwóch festiwali organizowanych przez placówki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, tzn. Halfway Festiwal Białystok oraz Podlaskiej Oktawy Kultur. Instytucje liczyły w tym roku na odpowiednio 300 tys. oraz 150 tys. zł dofinansowania z budżetu Białegostoku. Radni PiS jednak przegłosowali cofnięcie tych dotacji i przekazanie ich na inne cele. Teraz dyskusja na temat dwóch imprez trwała ponad 2 godziny.
Dyrektor WOAKu przedstawił plan i opisał całą imprezę pod względem organizacyjnym. W tym roku będzie to jubileuszowa bo dziesiąta edycja Podlaskiej Oktawy Kultur. W latach 2008-2016 wzięło w tych spotkaniach udział około 400 wykonawców, byli to artyści z 30 krajów świata, 185 zespołów, 265 bloków koncertowych.
- Jeśli chodzi o budżet festiwalu w 2016 roku to było to 776 tys. zł, w tym środki WOAK w ramach dotacji podmiotowej od Urzędu Marszałkowskiego 600 tys. zł. Urząd Miejski w Białymstoku przekazał nam 150 tys. zł - te pieniądze zostały przeznaczone na nagrody dla zespołów, które występowały na Rynku Kościuszki. W tym roku z dyrektorem festiwalu postanowiliśmy nie przeznaczać pieniędzy na nagrody, ale na honoraria - mówił Cezary Mielko, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury.
- Jestem jak najbardziej za, bardzo mi się ta impreza podoba i będę wszystkich państwa radnych namawiał, ażeby znaleźć na to środki. Spotkaliśmy się tutaj nie po to aby wypominać sobie, co było, tylko by zastanowić się, co zrobić, żeby te pieniądze się znalazły - mówił Wojciech Koronkiewicz
- Proponuję, abyśmy podjęli stanowisko, w którym popieramy organizację Podlaskiej Oktawy Kultur w 2017 roku w Białymstoku i popieramy również dofinansowanie tego wydarzenia z budżetu miasta Białystok. A kwotę, którą wygospodarujemy przedstawi na najbliższej sesji pan prezydent i radni podejmą stosowną uchwałę - mówi Krzysztof Stawnicki, przewodniczący komisji Kultury i Promocji, radny PiS
Za przyjęciem takiego stanowiska głosowało 7 członków, 0 głosów przeciw i 2 wstrzymujące.
Również pracownicy opery zaprezentowali i przedstawili działalność oraz osiągnięcia organizowanego przez siebie festiwalu.
- Halfway jest ściśle związany z miastem Białystok, sama jego nazwa wskazuje na to, gdyż jest to Halfway Festiwal Białystok. Promowanie przez ten festiwal miasta, przyciąganie publiczności świadczy o tym, że on wręcz jest nierozerwalny z naszym miastem i zakorzenił się już na stałe i bardzo byśmy chcieli żeby dalej mógł istnieć. A może istnieć tylko dzięki wsparciu radnych i prezydenta. Dlatego, że ponad połowa budżetu festiwalu Halfway to są pieniądze pochodzące z budżetu miasta. Tak to zaplanowaliśmy - mówi Damian Tanajewski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej
Cała organizacja imprezy ma pochłonąć około 513 tys. zł, liczono na 300 tys. zł z budżetu miasta oraz 213 tys. zł z Urzędu Marszałkowskiego.
- My podejmując decyzję, którą już podjęliśmy przy okazji głosowania nad budżetem wybraliśmy, jako radni Prawa i Sprawiedliwości festiwal Up To Date. Te środki, które były przeznaczone na festiwal Halfway przenieśliśmy na festiwal Up To Date. Te 300 tys. przesunęliśmy z takim założeniem, żeby budżet festiwalu UTD miał wkład z miasta i wyniósł około 600 tys. - mówił radny Krzysztof Stawnicki- Biorąc pod uwagę tą kwotę potrzebną na Halfway jesteśmy w stanie porozmawiać z panem prezydentem na ten temat ale uważamy, że uczciwie by było, żeby ta kwota nie przekraczała 20% dofinansowania z miasta całościowego budżetu festiwalu. Pozostałą kwotę powinniście zebrać ze środków zewnętrznych bądź też z urzędu marszałkowskiego województwa podlaskiego- mówi Krzysztof Stawnicki (PiS), przewodniczący komisji.
Przewodniczący zaproponował przyjęcie stanowiska, w którym Komisja Kultury i Promocji zwraca się do prezydenta Białegostoku o podjęcie działań w celu znalezienia w budżecie środków w wysokości umożliwiającej przeprowadzenie w roku 2017 Halfway Festiwal Białystok.
Za wnioskiem zagłosowało czterech członków, 0 było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu. Tak wiec wniosek przeszedł.
Komentarze po obradach Komisji Kultury i Promocji
- Od paru lat mówi się, że brakuje pieniędzy z budżetu miasta na jedno duże wydarzenie artystyczne i stąd nasza decyzja żeby środki z festiwalu Halfway skierować na festiwal Up To Date. Budżet nie jest z gumy, musieliśmy szukać środków, chcemy żeby festiwal Up To Date otrzymał większe finansowanie z budżetu miasta w tym roku. Ale to rezydent jest dysponentem budżetu na 2017 rok i to prezydent kieruje pod obrady Rady Miasta uchwały zmieniające uchwałę budżetową - komentuje Krzyszof Stawnicki, radny Białegostoku (PiS)
- To jest wstępnie dobra wiadomość, ale ostatecznie tą decyzję podejmą radni Rady Miejskiej. No faktycznie obawa jest o to, czy znajdą źródło wsparcia. Natomiast jeżeli jest taka deklaracja to my dzisiaj wychodzimy z posiedzenia komisji zadowoleni, ze wróciliśmy do rozmowy o współtworzeniu wydarzeń kulturalnych dla naszych mieszkańców miasta Białegostoku wspólnie - podsumowuje posiedzenie Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego
- Zachowanie radnych z klubu większościowego oceniam negatywnie, gdyż to jest mało poważne. Na początku stycznia na sesji budżetowej zapadła decyzja, żeby tych dwóch przedsięwzięć nie finansować. W tej chwili okazuje się, że radni chcieliby te przedsięwzięcia finansować, nie wskazując źródła skąd miałyby pochodzić pieniądze na te dwa wydarzenia kulturalne, ważne dla miasta. Z tych dwóch wydarzeń pieniądze zostały zabrane przez radnych klubu większościowego i teraz okazuje się, że raptem jest kwota w budżecie, która została rozdysponowana, a teraz mamy ją zwiększyć i znaleźć środki na oba te wydarzenia. Żałuję, że radni nie wskazali żadnego źródła, z którego można by te przedsięwzięcia sfinansować. Trudno wymagać od nas, żebyśmy znaleźli te pieniądze na te dwa wydarzenia. Ale zawsze jesteśmy gotowi na to, żeby ich szukać. Jednak jest to ze strony radnych zachowanie kompletnie niepoważne, przerzucanie odpowiedzialności na prezydenta. To radni ponoszą odpowiedzialność za ten stan rzeczy, a teraz z powodów wizerunkowych chcą wmawiać ludziom, że są tymi dobrymi, którzy te pieniądze znajdą. Chociaż tak naprawdę te pieniądze zostały skonsumowane na inne wydarzenia kulturalne - mówi Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.