Komarowa: poligon ulicznej dekomunizacji (REPORTAŻ)

Nazywa się to dekomunizacją ulic. 27 lat po upadku komunizmu w Polsce 300-tysięczny Białystok ma jeszcze dziesięć niezdekomunizowanych ulic. Jedenastą zdekomunizowano miesiąc temu. To ulica Włodzimierza Komarowa: poligon dekomunizacji.

Początek i koniec ulicy Komarowa /fot. H. Korzenny/

Początek i koniec ulicy Komarowa /fot. H. Korzenny/

Ulica Włodzimierza Komarowa - od ulicy Bacieczki do Komisji Edukacji Narodowej. Kilkaset metrów wąskiej uliczki o złej, nierównej nawierzchni. Zameldowane 224 osoby. Wyłącznie domy jednorodzinne na działkach równo pociętych. Z góry - szachownica. Numeracja domów zaczyna się od ulicy Bacieczki. Tu pod tabliczką z nazwą ulicy znak - uwaga roboty drogowe. Droga w przebudowie, ulica w przededniu zmiany. Listopad, środek remontu wodociągu. Co chwilę przejazd blokuje koparka. Nawierzchnia pokryta mokrym błotem, chodnik tylko po jednej stronie i to pokryty mokrym pisakiem.

Starszy pan z torbą ciężką od zakupów. Z szarego listopadowego dnia odważnie wychyla się zielony pióropusz pora - nie zmieścił się w płóciennej torbie. Mężczyzna idzie z trudem. - Mam dziewięćdziesiąt lat, ciężko, bo idę z autobusu. Mieszkam przy Komarowa od dawna, bardzo dawna... Komarow? To ten, to był oficer jakiś ruski. Kosmonauta?... Trzeba wszystkie te ruskie, sowieckie nazwy zmienić. Tak myślę. Dali mnie w kość sowieci, a potem i Polska ludowa. Dawno trzeba było zmienić - stawia torbę na ziemi. - Te tablice ciągle wiszą, to czemu nie wymieniają? Heweliusza teraz będzie? Nie kojarzę, kto to był. - Nie chce, żeby mu pomóc donieść ciężkie zakupy do domu, jeszcze kilkadziesiąt metrów w stronę kościoła Królowej Rodzin. Odchodzi z zielonym porem.

Widok z ulicy Komarowa na Kościół NMP Królowej Rodzin /fot. H. Korzenny/

Widok z ulicy Komarowa na Kościół NMP Królowej Rodzin /fot. H. Korzenny/

Włodzimierz Komarow - Rosjanin, pułkownik Armii Czerwonej. Kosmonauta. Po raz pierwszy w kosmosie w 1964 roku spędził 24 godziny, był dowódcą pierwszego w historii lotu załogowego. Drugi lot w kwietniu 1967 roku zakończył się tragicznie. Nie otworzył się spadochron kapsuły lądującej. Komarow zginął.

Młody, może 30-letni mężczyzna pośpiesznie zamyka drzwi do domu numer 23. W biegu, ale jednak odpowiada. - Śpieszę się na autobus, a pan pewnie o tego Komarowa chce zapytać? Mnie się wydaje, że trzeba było zmienić nazwę na Komarową - od komarów, to by było mniejsze zamieszanie. Myślałem o tym, ale nie zgłaszałem nigdzie. Tak mi się wydaje, że to byłoby łatwiej dla tych co tu mieszkają. Heweliusz? Też może być, ale jak ktoś dłużej tu mieszka to trudno się przyzwyczaić. Komarowa, od komara, to byłoby lepiej.

Ulica Komarowa, widok w kierunku ul. Bacieczki /fot. H. Korzenny/

Ulica Komarowa, widok w kierunku ul. Bacieczki /fot. H. Korzenny/

Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku: Uchwała Rady Miasta z dnia 5 października 2016 r. w sprawie nadania nowej nazwy ulicy, położonej na osiedlu Bacieczki, weszła w życie 31 października 2016 r. Radni przyjęli nową nazwę tej ulicy: Jana Heweliusza. Termin wymiany tablic z nazwą ulicy przewidziano na 25 listopada.

Tadeusz Malinowski, Kancelaria Adwokacka, ulica Komarowa 53. - Wiem, że nie ma już ulicy Komarowa, ale uważam, że to był jakiś błąd legislacyjny. Dlaczego mamy płacić za błędy rządzących. Tu widzę sprawę polityczną. Nie godzę się. Na razie moje szyldy jeszcze wiszą z ulicą Komarowa. Kosztów jeszcze nie liczyłem, bo na tę wymianę mamy jeszcze rok. Ale nie sądzę, żeby to były duże koszty w złotówkach. Gorzej z klientami. Im trzeba będzie teraz tłumaczyć, gdzie jest ulica Heweliusza. Tu gorzej, bo mogą nie wiedzieć, może nie będzie im się chciało szukać.

Od strony ulicy Bacieczki /fot. H. Korzenny/

Od strony ulicy Bacieczki /fot. H. Korzenny/

Jan Heweliusz żył w XVII wieku w Gdańsku. Pochodził w niemieckojęzycznej, luterańskiej zamożnej rodziny gdańskich browarników. Był wybitnym astronomem, ale także równie uznanym browarnikiem i właścicielem browarów w Gdańsku.

Pod numerem 10. na ulicy Komarowa - w ogródku mężczyzna lat około 50, w białym roboczym kombinezonie. - Od pięciu lat tu mieszkam. Jak chodził radny i pytał jak nazwać na nowo tę ulicę to żona była za tym, żeby dać jakąś "planetarną" nazwę, bo tu dokoła wszystkie takie planetarne, astronomiczne. Ja też tak myślę, że jakaś "gwiaździsta" czy "satelitarna" to byłoby lepiej. A Heweliusz to mi się w ogóle nie podoba. Na pewno będą kłopoty z pisownią ? samo h czy ce-ha. A poza tym to nie każdy będzie wiedział, kto to był Heweliusz, bo w dodatku jeszcze nazwisko takie niepolskie.

Mam firmę swoją, ale tu nie zarejestrowana, to nie muszę zmieniać danych. Ale ci co muszą to trochę zapłacą. Pieczątki to niewielki koszt, więcej tam będzie zachodu z wysyłaniem zgłoszeń do sądów, rejestrów.

Marcin Rutkowski, Usługi Stomatologiczne - ul. Komarowa 50. - Już zmienili? Nie wiedziałem, bo tabliczki wszędzie jeszcze stare. Nie, nie będę się skarżył. W moim przypadku to problem logistyczny tylko. Zmiany nazwy ulicy na pieczątkach, drukach i w papierach - drobiazg. Nie prowadzę działalności w tym miejscu, także ludzie nie zabłądzą jak będą mieli Komarowa na pieczątce, a Heweliusza na tablicy. Myślę, że koszt tych wymian to będzie kilkaset złotych. Tragedii nie ma. Ale moim zdaniem lepiej trzeba było zmienić nazwę na Komarową, od komarów. Bo i komarów tu sporo latem faktycznie - żartuje Marcin Rutkowski.

Wspomnienie chodnika /fot. H. Korzenny/

Wspomnienie chodnika /fot. H. Korzenny/

Pod słupkiem z tabliczkami Planetarna / Włodzimierza Komarowa ekipa remontowa w pomarańczowych kombinezonach. Modernizacja linii wodociągowej, mówi szef brygady. Remont wykonuje firma Samborski. Nie ruszają nawierzchni jezdni, rozkopują tylko chodniki, wymieniają rury. Obok góra starych betonowych płyt chodnikowych - trylinek, albo, jak mówią złośliwi, treblinek. - Tu spokojna okolica, mówi szef, w dzień ludzi mało. Rano wyjeżdżają, pracują. Remont robimy od miesiąca ? do końca roku będzie. - Zamiast Komarowa będzie Heweliusza? Słyszałem. Już zmienili? Tabliczki stare, nikt tu nie chodził w dzień, nie zmieniał. Nic takiego nie było.

Tamara Klimiuk współwłaścicielka Centrum Medycznego Kulpa i Klimiuk z siedzibą przy Komarowa 11. Zaskoczona. Nie wie, że ulica ma już inną nazwę. Przez ostatnie miesiące była na zwolnieniu lekarskim. - Moja wspólniczka też chyba nie wie, bo by powiedziała. Ale dziękuje za zasygnalizowanie. Koszty? Nieduże raczej, ale zawsze to kłopot, którego mogłoby nie być - kończy Tamara Klimiuk.

2 września 2016 weszła w życie ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego poprzez nazwy ulic, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Nakłada na samorządy obowiązek wymiany patronów kojarzonych z systemem komunistycznym w ciągu 12 miesięcy. "Złych" patronów wskazuje Instytut Pamięci Narodowej.

Trwa układanie nowego wodociągu /fot. H. Korzenny/

Trwa układanie nowego wodociągu /fot. H. Korzenny/

Anna Kowalska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku: Nowa ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmiany dokumentów. Zgodnie z prawem, dokumentów będzie można używać tak długo, aż stracą ważność, przy czym wymiana dowodów osobistych jest bezpłatna. Mieszkańcy poniosą koszty wymiany wizytówek, pieczątek, tablic reklamowych.

Leszek Pogorzelski - firma Westo, ul. Komarowa 3. - Wiem o zmianie, a nie wiedziałem że to już obowiązuje. - Moi klienci nie kojarzą mojej działalności z ulicą Komarowa. Tu zarejestrowałem firmę, bo tu mieszkam, a działalność prowadzę i w Białymstoku, i w innym miejscu i poza Białymstokiem. Teraz, przed świętami, mam więcej pracy. Sprawy związane ze zmianą ulicy zostawię na zimowe miesiące kiedy mam mniej pracy. Ale teraz już myślę, że koszty nie będą jakieś znaczące. Moim zdaniem to jest dobra zmiana. Heweliusz - może być. Bo wie pan, kiedyś miałem tak, że ludzie kojarzyli nazwę ulicy z komarami, męczyło mnie to trochę. Teraz można powiedzieć, że dzięki zmianie uwolniłem się od tych komarów - śmieje się Leszek Pogorzelski.

W Białymstoku zostało do zdekomunizowania jeszcze dziesięć ulic. Mieszka tam łącznie ponad sześć tysięcy sto osób i działa ponad dwieście firm. Najwięcej przy dwóch ulicach: Zygmunta Berlinga i Wincentego Rzymowskiego. Nazwy muszą też zmienić ulice: Aleksandra Gorbatowa, Armii Ludowej, Eweliny Sawickiej, Juliana Leńskiego, Janka Krasickiego, Zygmunta Kościńskiego, Romana Pazińskiego, Wojsk Ochrony Pogranicza. Wśród propozycji nowych patronów jakie zgłaszali mieszkańcy są m.in.: ks. Jan Twardowski, św. Matka Teresa z Kalkuty, prof. Władysław Bartoszewski. Są też propozycje innych nazw, niezwiązanych z nazwiskami, np. ul. Galaktyczna, Japońska, Szwedzka, Wolności. W Białymstoku od 1989 roku "zdekomunizowano" nazwy 27 ulic, m.in.: Dzierżyńskiego, Gagarina, Gomułki, Lenina czy 27 Lipca. 24 listopada urząd miejski poda, na jakie nowe nazwy głosowało najwięcej białostoczan. Na nowego patrona ulicy Komarowa żadnego głosowania nie było.


Rakietowa zostaje, Komarowa zastąpi Heweliusz /fot. H. Korzenny/

Rakietowa zostaje, Komarowa zastąpi Heweliusz /fot. H. Korzenny/

Anna Kowalska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku: Całkowity koszt wymiany wszystkich tablic na dziesięciu ulicach, które podlegają dekomunizacji w Białymstoku, oszacowano na ok. 14 tys. złotych.

Tadeusz Malinowski, adwokat z ul. Komarowa: Nikt nas nie pytał o zdanie. Uważam, że trzeba było zdekomunizować te nazwy już dwadzieścia siedem lat temu, jak się zmienił system, a nie teraz. Ale teraz - co my mamy do powiedzenia w tej sprawie? Tyle, co Żyd za okupacji.

Zobacz również