Kładka nad Sulika - pogoda dyktuje terminy

Kładka dla pieszych i rowerzystów nad ulicą gen. Sulika nabiera kształtów. Wczoraj w nocy nad ulicą zawisły wielkie stalowe poprzecznice, na których oprze się kładka. Konstrukcja ma być gotowa do początku grudnia, ale czy uda się dotrzymać ten termin - o wszystkim decyduje pogoda, w tym roku wyjątkowo niesprzyjająca budowie.

/fot. H. Korzenny/

/fot. H. Korzenny/

Kładka nad ulicą i ścieżka rowerowa do skrzyżowania ulic Sulika i Ciołkowskiego powstaje w ramach projektu partnerskiego "Rozwój niskoemisyjnego transportu zbiorowego Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego". Całość kosztuje 2,119 mln zł i w części jest finansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. 

Przetarg ogłoszono w marcu 2017, rozstrzygnięto zaś pod koniec czerwca tego roku. Wykonawcą zadania jest firma Budimex. Prace budowlane zaczęły się na początku września. Termin oddania do użytku kładki nad ulicą Sulika w umowie wyznaczono na 4 grudnia 2017, natomiast ścieżka rowerowa powinna być gotowa do połowy sierpnia następnego roku. 

Dwa brzegi kładki spięły już olbrzymie stalowe poprzecznice /fot. H. Korzenny/

Dwa brzegi kładki spięły już olbrzymie stalowe poprzecznice /fot. H. Korzenny/

Wczoraj (15.11) w nocy między gotowymi już filarami położono nad ulicą stalowe poprzecznice, na których będzie kładka. Od rana trwają prace już na wysokości 5 metrów nad jezdnią. Robotnicy korzystają z w miarę sprzyjającej pogody, a w ostatnich miesiącach to przypadek rzadki.

Mówi o tym rzecznik Budimexu Krzysztof Kozioł: - Pogoda dyktuje nam terminy. W Białymstoku w ostatnich miesiącach pogoda wyjątkowo nie sprzyja prowadzeniu prac budowlanych. I to nie są tylko nasze domysły. Wiemy, że w tym roku wyjątkowo często obficie pada deszcz. Na przykład w październiku mieliśmy tylko 7 dni bez deszczu. W porównaniu do średniej opadowej z 30 lat w ostatnich miesiącach padało mocno. Na przykład w sierpniu opady wyniosły 160 proc. średniej opadowej z 30 lat; we wrześniu 220 proc., a w październiku - 270 procent średniej opadów w trzydziestoleciu.

Dlatego rzecznik Budimexu nie mówi, że firma zdąży wykonać kładkę na zaplanowany termin. Wszystko zależy czy nie będzie padać - deszcz czy śnieg.

Prace trwają już na wysokości 5 metrów nad jezdnią /fot. H. Korzenny/

Prace trwają już na wysokości 5 metrów nad jezdnią /fot. H. Korzenny/

O ile ścieżek rowerowych w Białymstoku mamy ponad 100 kilometrów, to kładkę dla pieszych i z podjazdem dla rowerzystów mamy dotąd jedną nad ul. Zwierzyniecką. Ta nad ulicą Sulika będzie miała wg projektu 29,5 metra długości i 3,5 metra szerokości. Będzie można podziwiać jadące pod nią samochody z wysokości 5 metrów nad ziemią. Konstrukcja kładki spoczywa na dwóch stalowych dźwigarach połączonych stalowymi poprzecznicami. Na górę prowadzić będą schody i podjazd dla rowerzystów długości po ok. 50 metrów z obu stron. Kładka będzie miała nawierzchnię epoksydowo-poliuretanową. 

Dojście do kładki znajduje się tuż obok kościoła św. Józefa /fot. H. Korzenny/

Dojście do kładki znajduje się tuż obok kościoła św. Józefa /fot. H. Korzenny/

Budowa "ścieżki rowerowej i ciągu pieszego" zajmie więcej czasu. Ścieżka będzie biegła wzdłuż ul. Sulika (po prawej stronie jadąc w kierunku ul. Dolistowskiej) aż do wjazdu na kładkę nad ulicą. Ścieżka i chodnik zajmą 3 metry szerokości, będą od siebie oddzielone tylko krawężnikiem położonym poziomo. Obok od strony ulicy powstanie pas zieleni. Cała długość ścieżki wyniesie wg planu 580 metrów. 

Zobacz również