Kilińskiego - unikalna ulica w mieście

To jedna z najciekawszych i najładniejszych ulic w Białymstoku. Miasto chce popularyzować wiedzę o tej ulicy. Chętni, którzy chcieliby poznać dzieje ulicy Kilińskiego mogą to zrobić z pomocą książki "Kilińskiego. Historia jednej ulicy" Wiesława Wróbla.

foto. Bia24

foto. Bia24

Uliczka to jest jednym z nielicznych miejsc w śródmieściu, która ma klimat prawdziwej starówki. Kiedyś była jedną z najważniejszych ulic w mieście. W kamienicach wzdłuż Kilińskiego swoje siedziby mają instytucje kultury oraz restauracje i puby. Całość zamyka Pałacyk Gościnny Branickich.

- Zależy nam, jako władzom miasta żeby na tej ulicy cały czas coś się działo i aby była jedną z wizytówek naszego miasta. Dlatego też 2 maja chcemy zaprosić białostoczan do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych. To dobra okazja aby w długi weekend przypomnieć mieszkańcom, szczególnie młodzieży, że warto śpiewać pieśni patriotyczne - mówi Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.

Ulica Kilińskiego doczekała się monografii. Napisał ją Wiesław Wróbel. Historyk, który od lat bada i dokumentuje dzieje białostockich ulic. Wydanie książki "Kilińskiego. Historia jednej ulicy" było możliwe dzięki rocznemu stypendium artystycznemu prezydenta miasta Białegostoku. W książce możemy przeczytać o procesie formowania się ulicy i jej zabudowy, a także możemy poznać historię poszczególnych posesji i rodzin, które ją zamieszkiwały.


Na promocję książki zapraszał do Domu Kultury Śródmieście (właśnie przy ul. Kilińskiego 13) dyrektor tej placówki.

- To nie tylko promocja książki. Te książki się rozeszły błyskawicznie. Auto książki zdradził, iż na spotkaniu opowie nie tylko o historiach zawartych publikacji ale też o innych ciekawostkach - mówi Wojciech Bokłago, dyrektor Domu Kultury "Śródmieście." - Na tej właśnie ulicy mieściła się jedna z bardziej interesujących instytucji kultury w XIX i na początku XX w., czyli Teatr Palace. Tu się odbywały spektakle, przedstawienia.


Kolejne spotkanie na ul. Kilińskiego będzie miało miejsce 28 maja. W dniu dorocznego święta ulicy. Imprezie będą towarzyszyć występy zespołów, wystawy, działania plastyczne i teatralne oraz zabawy dla dzieci. Nie zabraknie straganów z rękodziełem artystycznym i wyrobami cukierniczymi. Zgodnie z tradycją tego święta - w Pałacu Branickich i jego otoczeniu odbędzie się Gra Pałacowa. Oprócz tego można będzie zwiedzić wnętrza kamienic przy ul. Kilińskiego.

W czasach hetmana Branickiego dzisiejsza ulica J. Kilińskiego była polną ścieżką biegnącą wzdłuż pałacowych stawów. W latach 1766-77 wzniesiono Pałacyk Gościnny, w którym Izabela Branicka przyjmowała niektórych gości. Od strony kościoła istniała też wozownia, którą na początku XIX wieku przekształcono w kamienicę nazywaną przez białostoczan lożą masońską. Kolejne budynki zaczęły powstawać dopiero od połowy XIX wieku, kiedy już zlikwidowano stawy. Ulicę zaczęto wówczas nazywać Niemiecką. Wtedy zaczęły pojawiać się w tym miejscu restauracje, zakłady fotograficzne i hotele, wśród nich słynny Ritz. I choć dziś niewiele z tego zostało, niepowtarzalny urok ulicy wciąż istnieje.

Zobacz również