Zakładowy krzyż na wzgórzu w Świętej Wodzie stoi już od 10 lat. To metalowa, ażurowa konstrukcja do której pracownicy zakładu, a także liczni pielgrzymi wrzucają kamienie symbolizujące ich intencje. Niektórzy wieszają też drewniane krzyże. Kamieni, jak i krzyży jest już tak dużo, że dziś potrzebny był podnośnik, by je wszystkie umieścić na krzyżu i w krzyżu.
- Jest tego bardzo dużo - mówi Piotr Kisielewicz, przedstawiciel załogi Biaformu. - Czasem pielgrzymi zostawiają krzyże i kamienie w specjalnym koszu ustawionym pod krzyżem. Musieliśmy to uporządkować, tak by wszystko było bezpiecznie na swoim miejscu.
Za miesiąc w tym miejscu pracownicy zakładu chcą obchodzić firmowy jubileusz. Wtedy też chcą umieścić specjalny krzyż ze sklejki oraz kamienie przygotowane przez pracowników w intencji budowy ich nowego miejsca pracy.
Biaform od prawie 100 lat mieści się w przestarzałych halach na Dojlidach. Akcjonariusze spółki już dwa lata temu podjęli decyzję o przeniesieniu zakładu do Wasilkowa. Budowa nowej hali wciąż nie jednak nie ruszyła, z powodu opóźnień decyzyjnych w wasilkowskim magistracie. W nowym zakładzie pracę znalazłoby około 300-350 osób, zaś produkcja byłaby dwa razy większa niż obecnie w Dojlidach. Koszt całej inwestycji to 80-100 mln zł.