Kaczki też nie mają lekko. Trwa zimowe dokarmianie

Dokuczliwy mróz utrudnia życie nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Dlatego białostocki magistrat zdecydował się na pomoc kaczkom żyjącym na terenie Białegostoku. Na dokarmianie tych ptaków przygotowano 860 kg specjalnej karmy.

fot. Wschodzący Białystok

fot. Wschodzący Białystok

Kaczki żyjące w Białymstoku są dokarmiane przez Miasto jedynie wówczas, gdy z powodu ekstremalnych warunków atmosferycznych nie są w stanie same zdobyć pożywienia. Właśnie mamy taką sytuację ze względu na bardzo niskie temperatury. Dlatego w poniedziałek (26 lutego) firmy, które są odpowiedzialne za sprzątanie parków, otrzymały polecenie dokarmiania kaczek. Przeznaczono na ten cel 860 kg karmy - wysokoenergetycznej mieszanki zbożowej. Pracownicy tych firm odwiedzają miejsca przy ciekach wodnych (np. skwer Tamary Sołoniewicz, park przy rzece Białej na Antoniuku, skwer Ireny Sendlerowej, Park Stary), gdzie najczęściej gromadzą się kaczki. Dokarmianie będzie trwało do końca mrozów.

fot. Wschodzący Białystok

Białostoczanie powinni jednak pamiętać, że dokarmianie może być nie tylko pożyteczne, czasem też szkodzi. Bezustanne dokarmianie ptaków powoduje, że zaczynają one polegać na tym źródle pożywienia, zamiast na swojej naturalnej diecie. Może to doprowadzić, jak podkreślają weterynarze, do utraty zdolności zdobywania pokarmu, a nawet - zaburzeń instynktu migracji. Jednak silny mróz czy zasypana śniegiem ziemia - to sytuacje, kiedy dokarmianie jest potrzebne.

Każdy, kto chce dokarmiać zimą kaczki powinien pamiętać, że chleb nie jest dla nich właściwym pożywieniem, prowadzi do poważnych schorzeń. Kaczki są roślinożerne. Można je karmić drobno pokrojonymi warzywami (np. marchewką, białą kapustą), ziarnami zbóż, niełuskanymi pestkami słonecznika, ugotowaną kaszą gryczaną, jęczmienną lub pęczakiem - oczywiście wszystko to bez soli. Jedzenia nie wolno sypać do wody, tylko rozsypujemy je na brzegu. Pokarm powinien być suchy.

Źródło: Wschodzący Białystok

Zobacz również