Każdy, kto kilka razy w tygodniu przejeżdża ulicą Jurowiecką wie, że wygląda to raczej jak slalom niż płynna jazda po centrum miasta. Olbrzymie dziury z wyrwanym asfaltem i zapadnięte studzienki to od kilku tygodni codzienny widok. Po roztopach przykryły je kałuże, przez co łatwo ich nie zauważyć. Chodniki po obu stronach jezdni również są w fatalnym stanie.
Chodnik na ul. Jurowieckiej /fot. Bia24/
W październiku 2018 roku, w drodze przetargu, Miasto wybrało wykonawcę przebudowy tego odcinka. Zajmie się tym firma Strabag. Niedługo później nastąpiło przekazanie terenu, a od tego momentu, zgodnie z umową, wykonawca ma 10 miesięcy na skończenie inwestycji. Prace związane z przebudową sieci wodociągowej zaczęły się niemal natychmiast i szybko udało się je zrealizować. Resztę robót przerwała zima. Remont nawierzchni rozpocznie się, gdy umożliwi to pogoda.
Według przeprowadzonych pomiarów średnioroczne dobowe natężenie ruchu na tym odcinku wynosi 14 tys. 280 pojazdów na dobę. Kierowcom pozostaje więc nieco zwolnić i chronić auto przed spotkaniem z dziurami. Niebezpieczeństwo zauważył chyba również wykonawca -wczoraj (4 lutego) w godzinach popołudniowych, nierówności w nawierzchni zaznaczono słupkami ostrzegawczymi.
Jurowiecka jeszcze przed postawieniem słupków ostrzegawczych /fot. Bia24/
CO OBEJMIE REMONT?
W ramach inwestycji powstaną dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę, rozdzielone pasem zieleni. Zostanie na nich położona nowa nawierzchnia. Wzdłuż jezdni powstaną chodniki. Skrzyżowanie z ul. Ciepłą będzie rozbudowane i zostanie tam zainstalowana sygnalizacja świetlna. Na przebudowywanym odcinku staną nowe latarnie i nowe wiaty przystankowe.
Łączna wartość całego projektu, obejmującego m.in. budowę ul. Sitarskiej, Tysiąclecia Państwa Polskiego i Jurowieckiej, została oszacowana na ponad 109 mln zł. Dofinansowanie wyniosło ok. 85 mln zł. Koszt przebudowy ul. Jurowieckiej to prawie 12 mln 790 tys. zł.
