Jagiellonia Białystok zaprosiła kibiców na mecz, ale większości nie wpuściła

To nie jest impreza masowa, dlatego tylko część osób może wejść - tłumaczą ochroniarze w imieniu organizatorów rozgrywek czyli klubu Jagiiellonii Białystok. - Zamiast zaproszeń, należało więc wcześniej rozdać wejściówki - ripostują zdenerwowani kibice, którzy nie zostali wpuszczeni na rozgrywki.

/Czytelnik BIA24/

/Czytelnik BIA24/

O godz. 11 na Stadionie Miejskim piłkarze Jagiellonii Białystok rozpoczęli ostatni mecz sparingowy w letnim okresie przygotowawczym. Rywalem Żółto-Czerwonych jest litewski Atlantas Kłajpeda. Fani Żółto-Czerwonych mieli mieć okazję zobaczyć swój zespół podczas piątej, ostatniej próby sparingowej przed pierwszym meczem ligowym z Arką Gdynia (19 lipca). Mieli, ale ponad połowa chętnych - nie została wpuszczona na stadion, bo klub nie zgłosił sparinu jako imprezy masowej.

- Klub oficjalnie zaprosił nas, kibiców na sparing, przygotował nam sektory: 17, 18 i 19 na trybunie PROSTA. Wpuszczonych zostało jedynie 900 osób, ponad drugie tyle odeszło z kwitkiem. Dowiedzieliśmy się od ochrony, że ze wzglądów bezpieczeństwa nas nie wpuszczą. To po co w ogóle nas zapraszali? - mówię rozgoryczeni organizacją kibice.

Dodatkową atrakcją będzie - po zakończeniu sparingu, o godzinie 13:15, spotkanie z piłkarzami. Po części oficjalnej, zawodnicy wejdą na trybunę do kibiców i będzie to czas na zebranie autografów oraz zrobienie pamiątkowych zdjęć.

Zobacz również