Bohaterem części sesji poświęconej inicjatywie lokalnej był radny PiS Krzysztof Stawnicki. Był nie tylko radnym referującym projekt zgłoszony przez klub PiS, ale był też pomysłodawcą i największym entuzjastą tego projektu. Do tego stopnia zyskał poparcie radnych, że sam szef opozycyjnego klubu PO gratulował mu, dziękował i zapowiadał poparcie projektu (mimo że radni PO mają własny projekt uchwały o Inicjatywie lokalnej).
Do pełnego zjednoczenia radnych zabrakło jednak poparcia radnych "prezydenckiego" klubu Tadeusza Truskolaskiego. Weto wynikało - jak argumentował radny Karol Masztalerz - z obawy, że wojewoda zakwestionuje zapisy projektu uchwały. Chodziło szczególnie - co akurat w przypadku tego klubu nie dziwi - niebezpieczeństwo "wyręczania" prezydenta w jego kompetencjach. Nie udało się ich przekonać nawet radcy prawnemu konsultującemu projekt uchwały. Ostatecznie nie byli przeciw, ale wstrzymali się od głosu.
Ostatecznie uchwała została przyjęta przytłaczającą większością głosów. Wojewoda więc będzie mia okazję sprawdzić, czy jest zgodna z przepisami prawa. Rada w każdym razie takich wątpliwości jako całość nie widzi.
Inicjatywa lokalna to nic innego jak społeczny pomysł na poprawienie sobie życia, na rozwiązanie miejscowych kłopotów przede wszystkim własnymi siłami. Zgodnie z uchwałą największym argumentem za rozwiązaniem tych niewygód są pieniądze z miejskiej kasy. W tegorocznym budżecie mamy na to 100 tysięcy zł. W przyszłorocznym radni pomysłodawcy widzieliby 200-300 tys. zł.
W ramach Inicjatywy lokalnej możliwe są dwa rodzaje działań, które mogą dostać dofinansowanie z miejskiej kasy. To zadania inwestycyjne oraz zadania inne. Aby jeszcze bardziej zachęcić ludzi do własnej aktywności w realizacji projektów: im większy będzie "wkład własny" mieszkańców w realizację pomysłu (np. praca społeczna, własny wkład finansowy) tym więcej punktów projekt dostanie . Drugie kryterium dodatkowo punktowane to zasięg społeczny (tym więcej punktów, im więcej ludzi skorzysta z realizacji Inicjatywy.
Popierający projekt radnych PiS szef klubu PO w radzie Maciej Biernacki podkreślił, że inicjatywa lokalna jest dopełnieniem budżetu obywatelskiego. W istocie inicjatywa lokalna razem z budżetem obywatelskim to dwa ważne instrumenty przejmowania władzy wykonawczej w mieście przez samych obywateli. Oczywiście oba dotyczą spraw niewielkich rozmiarów, spraw ważnych dla wąskiej grupy mieszkańców, ale jednak każde ograniczenie władzy magistrackich urzędników jest cenne tym bardziej, że maksymalnie skraca odległość między pomysłem a przemysłem. Tak właśnie buduje się siłę samorządności lokalnej - oddając decyzje w ręce mieszkańców.