W swoim komunikacie o podwyżkach Enea Ciepło uzasadnia: "wzrost taryfy wynika z rosnących kosztów produkcji ciepła, które spowodowane są m.in. wzrostem unijnych uprawnień do emisji CO2. Na cenę wpływają również drożejące materiały potrzebne do wykonania niezbędnych remontów i modernizacji infrastruktury ciepłowniczej Białegostoku, tak aby dostawy ciepła były pewne dla odbiorców".
Dodatkowo podwyżki tłumaczy sam prezes. - Sukcesywnie w każdym roku modernizujemy sieć przesyłową ciepła, węzły i układy automatyki. Wszystkie te działania prowadzą do zwiększenia jakości i niezawodności dostaw ciepła w Białymstoku. Nasze prace przyczyniają się również do ograniczenia strat ciepła, co pozytywnie wpływa na środowisko. W 2019 r. kontynuujemy m.in. inwestycje w ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, które rozpisane są do 2023 r. i obejmują wymianę kilkudziesięciu kilometrów sieci - mówi Wiktor Dulewicz, prezes Enei Ciepło.
Największa grupa odbiorców ciepła wytwarzanego przez Enea Ciepło to mieszkańcy bloków spółdzielczych i wspólnot mieszkaniowych. Obecne podwyżki na pewno oni także odczują, choć dzś jeszcze nie można powiedzieć, o ile konkretnie wzrośnie opłata. W spółdzielniach mieszkaniowych tłumaczą to "potrzebą uwzględnienia wielu dodatkowych czynników".
Na lamach Kuriera Porannego prezes Komunalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego zapowiedział, że podwyżki mieszkańcy odczują w przyszłym roku. "Na razie trzeba się modlić, by nadchodząca zima była łagodna. Wtedy mieszkańcy zapłacą mniej" - zapowiedział Eugeniusz Zysk.
Enea Ciepło w marcu 2019 r. wystąpiła do Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o zmianę taryfy. Urząd zatwierdził ją pod koniec sierpnia 2019 r. Jak czytamy w komunikacie "Od 20 września 2019 r. nowa taryfa Enei Ciepło zmieni się o +5,98 proc. na wytwarzaniu oraz +0,37 proc. na przesyle i jest zatem niższa od maksymalnej dozwolonej przez URE (6,12 proc. na wytwarzaniu oraz 2,66 proc. na przesyle).