Organizatorzy tak uzasadniają swoją akcję pod nazwą Bezdomnizm: "Osobom bezdomnym społeczeństwo stworzyło miejsce bytowania zupełnie odrębne od ogółu, co jest charakterystyczne dla tworzenia się podziałów takich jak rasizm, katolicyzm, chrześcijanizm, nazizm. Wybór tytułu wydarzenia to próba zwrócenie uwagi na fakt, że bezdomni i reszta społeczeństwa, to grupy silnie podzielone, co skutkuje obojętnością lub agresją. Bezdomność może mieć wiele wymiarów, oprócz tej najbardziej widocznej, dotyczącej fizycznego braku domu, jawi się niejednokrotnie w postaci metafizycznej, emocjonalnej i poglądowej. Jest zawsze trudna, nasycona cierpieniem. Wydarzenie Bezdomnizm, stworzy przestrzeń do rozważań nad tym tematem."
To druga już akcja pod nazwą "bezdomnizm". Jej pomysłodawczyni Sandra Malicka mówi o swojego pomysłu: "Chciałam zaangażować wszystkie zmysły. Dzięki temu odbiorcy będą musieli chwilę stanąć przed obrazem i pomyśleć. Kumulacja wszystkich bodźców spowoduje, że nie wyprą mojego przekazu." Na wystawie pokazuje 11 obrazów i 10 zdjęć.
We wsparcie projektu Bezdomnizm zaangażowali się też muzycy, m.in. Cira. - Działałem kiedyś w fundacji Spe Salvi zajmującej się bezdomnymi. Byłem wolontariuszem i możliwe, że nadal będę utrzymywał współpracę z nimi. Lubię i cenię ludzi stamtąd. Poza tym mam znajomych bezdomnych i temat nie jest mi obcy. Brałem udział w pierwszej części Bezdomnizmu i z przyjemnością przyjąłem propozycję wystąpienia w kolejnej edycji - mówił Cira na łamach Kuriera Porannego.
Podczas dzisiejszej imprezy w Hary Motorcycle Pub przy ul. Warszawskiej 29 każdy będzie mógł wesprzeć swoim datkiem działalność fundacji Spe Salvi na rzecz osób bezdomnych. W zamian za dar każdy otrzyma specjalną naklejkę autorstwa Sandry Malickiej.
Fundacja Spe Salvi niesie pomoc osobom bezdomnym za pośrednictwem streetworkerów. Streetworking to innowacyjna metoda pracy z osobami wykluczonymi społecznie, polegającą na wychodzeniu do osób potrzebujących i pomaganie im w miejscu ich przebywania. "Pomagamy osobom bezdomnym, dzieciom ulicy, osobom uzależnionym, doświadczających przemocy fizycznej i psychicznej. Chodzimy po ulicach Białegostoku w poszukiwaniu potrzebujących, do których nie dociera pomoc" - czytamy na stronie internetowej fundacji Spe Salvi.