Wyjątkowo ciepły styczeń umożliwił rozwój wirusów, w tym wirusa grypy, który w tegorocznym sezonie jest szczególnie agresywny.
- Koledzy, lekarze z innych regionów kraju już wcześniej obserwowali u siebie wzmożoną liczbę zachorowań. Teraz my mamy kulminacje sezonu - informuje Joanna Zabielska - Cieciuch, lekarz rodzinny.
Wzrastająca liczba pacjentów sprawia, że wydłużają się kolejki do lekarzy.
- Od poniedziałku nie mogę dostać się do rodzinnego. Podobno jest tak wielu pacjentów, że przychodzą nawet bez wyznaczania kolejki i z gorączką czekają całymi godzinami - napisała do redakcji Eliza Wyszkowska z ul. Radzymińskiej. - Dzwonię do przychodni z rana to nikt nie odbiera telefonu, zachodzę to już brakuje numerków - opowiada.
Medycy podkreślają, że objawów grypy lekceważyć nie można
Katar, kaszel, wysoka gorączka, zawroty głowy i ogóle osłabienie - to tylko niektóre z nich - bo tegoroczny wirus charakteryzuje się jeszcze tym, że "trzyma" nawet trzy tygodnie. - Dlatego powtarzam swoim pacjentom by nie spodziewali się poprawy już po dwóch, trzech dniach i nie przychodzili ponownie do przychodni blokując miejsca innym chorym. Przypominam im także, że nie każdy kaszel i katar to grypa. Jednak zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku chorobę należy wyleczyć, a najlepiej wyleżeć - dodaje Zabielska - Cieciuch.
Katarzyna Malinowska - Olczyk, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku przypomina, że szpital nie ma obowiązku prowadzenia statystyk, ale oczywiście tendencję zwyżkową zachorowań na grypę lekarze dostrzegli.
- Należy pamiętać, że do nas trafiają głównie pacjenci już z powikłaniami. Z jednej strony są to pacjenci z niewydolnością krążenia czy zapaleniem płuc, z drugiej z powikłaniami związanymi z przyjmowaniem antybiotyku - mówi Malinowska - Olczyk.
W sumie od początku roku w woj. podlaskim na grypę zachorowało 44,5 tys. osób.
- W pierwszym tygodniu lutego wirusa grypy wykryto u 5 524 osób. W ostatnim - nieco krótszym tygodniu lutego (liczony od 23 do 28 lutego) - już 7 989 osób - informuje Lucyna Jadaluk ze Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku.
GRYPA W LICZBACH:
4 - dzieci poniżej czwartego roku życia są najbardziej narażone na zakażenie,
3,6 - taki procent Polaków szczepi się przeciwko grypie, to daje nam ostatnie miejsce w Europie,
3 - W przedostatnim tygodniu lutego z powodu grypy zmarły trzy osoby (dwie w woj. małopolskim i jedna w pomorskim). Tydzień wcześniej zanotowano cztery zgony.
3-5 - przez tyle dni osoba zakażona wirusem grypy może zarażać innych.
Główny Inspektor Sanitarny na swojej stronie internetowej przypomina, że w celu zapobieżenia dalszemu szerzeniu się grypy zaleca się:
- zakrywanie ust oraz nosa podczas kaszlu czy kichania (najlepiej za pomocą jednorazowej chusteczki),
- regularne coroczne szczepienie przeciwko grypie,
- unikanie kontaktu z zarażonymi,
- regularne mycie rąk wodą i mydłem lub środkiem dezynfekującym na bazie alkoholu,
- w przypadku wystąpienia objawów grypowych pozostanie w domu.