Gródek. Lekcje odwołane z powodu chłodu. Kłopoty z nową kotłownią

Miał być nowy, ekologiczny piec i ciepła szkoła. Tymczasem jest osmolona ściana budynku, a temperatura wewnątrz szkoły na tyle niska, że dzieci nie mogły wrócić do placówki. Tak w skrócie wygląda budowa nowej kotłowni w Szkole Podstawowej w Gródku - inwestycja ta miała zakończyć się w połowie grudnia 2020 r.

fot. Czytelnik

fot. Czytelnik

Widok zniszczonej ściany zewnętrznej budynku Szkoły Podstawowej w Gródku nasuwa jedno pytanie. Czy ten komin nie jest za krótki? Widzą to mieszkańcy, ale najwidoczniej nie zauważył tego wykonawca inwestycji z kierownikiem budowy na czele. Ogłoszony we wrześniu przetarg obejmował wymianę starego pieca na ekologiczny piec na pellet, wykonanie rurociągów i izolacji, wykonanie kominów do odprowadzania spalin oraz robót związanych z dostosowaniem pomieszczenia kotłowni. Przetarg ogłoszony przez Urząd Gminy w Gródku wygrała firma Eko Term A. Pękalski B. Rękas Spółka Jawna z Ostrowca Świętokrzyskiego. Prace powinna zakończyć 18 grudnia 2020 roku. Tymczasem inwestycja nie tylko nie została jeszcze oddana do użytku, ale i uniemożliwiła powrót dzieci do szkoły po blisko dwumiesięcznej przerwie.

Piec został uruchomiony w zeszłym tygodniu. Jego rozruch sprawił, że w szkole pojawił się nieprzyjemny zapach i lekkie zadymienie, co najpewniej było spowodowane nieszczelną instalacją wentylacyjną. W szkole na szczęście nie było wtedy dzieci, a jedynie kilku pracowników. Wydobywający się z komina dym zniszczył elewację budynku. Dlaczego? Bo komin kończy się w połowie wysokości budynku. O wyjaśnienie tej niespotykanej metody instalowania komina chcieliśmy zapytać wykonawcę. Niestety, jedyny numer telefonu, jaki można znaleźć w internetowych bazach danych jest niedostępny. O komentarz poprosiliśmy wójta gminy Gródek.

-Ja też nie potrafię zrozumieć, dlaczego ten komin kończy się w połowie budynku. Faktem jest, że inwestycja nie jest jeszcze zakończona, nie było odbioru, więc pewne niedociągnięcia mają prawo się jeszcze pojawiać. Wykonawca jest zobowiązany do naprawy zniszczonej elewacji, a jeśli tego nie zrobi my się tym zajmiemy z pieniędzy zabezpieczonych w ramach funduszu gwarancyjnego - zapewnia Wiesław Kulesza, wójt gminy Gródek.

ZA ZIMNO NA NAUKĘ

Osmolona ściana to nie jedyny problem. W poniedziałek (18 stycznia) do szkoły powinni wrócić uczniowie klas I-III. Nie wrócili, bo temperatura w budynku nie osiągnęła wymaganych 18 stopni Celsjusza. Dyrekcja placówki, w porozumieniu z władzami gminy zdecydowała, że dzieci muszą zostać w domach. Najpierw zakładano, że do środy 20 stycznia 2021 r. Na stronie internetowej placówki pojawiła się jednak informacja, że szkoła będzie zamknięta do końca tygodnia.

"Dyrektor Szkoły Podstawowej informuje, że ze względu na bardzo niskie temperatury zewnętrzne, a także temperatury poniżej 18 stopni w pomieszczeniach szkolnych zawiesza zajęcia szkolne dla uczniów klas I-III do 22 stycznia 2021 włącznie" - czytamy.

- W trakcie prac związanych z wymianą kotłowni temperatura w szkole nie była wysoka, ale nie było dzieci, więc nie było problemu. Zakładaliśmy, że budynek uda się nagrzać do ich powrotu. Ale w weekend pojawiły się ogromne mrozy i niestety nie udało się osiągnąć wymaganej temperatury - wyjaśnia Wiesław Kulesza. - Ja myślę, że taki problem ma wiele szkół w Polsce, bo od wielu tygodni nie było w nich uczniów. Mimo wszystko powiadomiliśmy podlaskiego kuratora oświaty, a zajęcia będą odpracowywane w innym terminie - dodaje.

Mniej wyrozumiali w tej sprawie są za to rodzice uczniów gródeckiej podstawówki.

- Dla mnie to jest poniżej wszelkiej krytyki, nie rozumiem jak można w zimie wymieniać piec centralnego ogrzewania i na jakiej podstawie powstało założenie, że dzieci nie idą do szkoły. Wójt powinien chyba na ten czas zabezpieczyć inne źródło ciepła, a z kolei zapewnienie edukacji to jest obowiązek gminy przecież - mówi mama jednego z uczniów klasy I, która chce pozostać anonimowa. -Ja mam to szczęście, że moja mama pilnuje dziecka, ale nie wiem, co na to rodzice, którzy nie mają z kim dziecka zostawić - dodaje.

Jak zapewnia wójt gminy Gródek, jeszcze dziś (20 stycznia) wykonawca miał przedłużyć komin i naprawić nieszczelności w wentylacji w wewnątrz budynku. To pozwoli w pełni uruchomić piec i nagrzać odpowiednio budynek tak, żeby mogły się w nim odbywać lekcje najmłodszych klas.

Projekt "Budowa kotłowni na pellet w Szkole Podstawowej w Gródku" to inwestycja warta 812 tys. złotych, wsparta środkami unijnymi w ramach programu Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020. 

Zobacz również