Godziny policyjnej nie ma, od godz. 19 lepiej nie wychodzić na ulicę

W noc sylwestrową od godz. 19:00 31 grudnia 2020 r. do godz. 6:00 1 stycznia 2021 r. w całym kraju obowiązują ograniczenia w przemieszczaniu się. Za złamanie tego zakazu mogą grozić mandaty - mówią urzędnicy administracji rządowej.

/pixabay.com/

/pixabay.com/

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 21 grudnia br. w noc sylwestrową z 31 grudnia 2020 r. na 1 stycznia 2021 r. w godzinach od 19:00 do 6:00 "na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu: wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej; zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego".

Ten zapis nie został anulowany i obowiązuje. - Te przepisy nie są przeciw komukolwiek, są przeciw wirusowi - wyjaśniał wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. - Należy zaapelować przede wszystkim do zdrowego rozsądku, bo przepisy są po to, by ten wirus, z którym się zmagamy, się nie rozprzestrzeniał - dodał.

- O wyniku interwencji będzie decydował policyjny patrol i to policyjny patrol będzie oceniał, czy te działania są zgodne z przepisem, czy nie. A przede wszystkim policja tego dnia, jak zawsze w sylwestra, a może teraz szczególnie, będzie kontrolowała trzeźwość kierowców, będzie także reagowała na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, tak jak co roku - tłumaczył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Rzecznik rządu Piotr Müueller wyjaśniał, że zakaz zgromadzeń oraz ograniczanie mobilności ma służyć temu, by epidemia COVID-19 nie rozprzestrzeniła się. 

- Wszystkie przepisy, ograniczenia nie są wprowadzane po to, aby obowiązywały same dla siebie, ale po to, żeby ograniczać epidemię. Rozwijająca się epidemia może doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie umierało kilkaset osób dziennie, a kilka tysięcy osób. Musimy sobie zdawać z tego sprawę - mówił rzecznik rządu.

Podkreślił, że ograniczenie w przemieszczaniu się poza określonymi celami jest obowiązującym przepisem prawa. Szef KPRM Michał Dworczyk kilka wyjaśniał, że w sylwestra nie ma godziny policyjnej, ale ograniczenie przemieszczania.

- Jest ustawa z 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi i tam jest artykuł 46. Mówi on, że Rada Ministrów może w rozporządzeniu ustanowić nakaz określonego sposobu przemieszczania się. W związku z tym korzystamy z tego zapisu i na tej podstawie zostało wydane stosowne rozporządzenie, więc te przepisy są obowiązujące - mówił Michał Dworczyk.

- Tej nocy nie będziemy prowadzić akcji związanych z kontrolą liczby osób podczas przyjęć sylwestrowych. Będziemy, co jest zawsze naszym priorytetem dbać o bezpieczeństwo obywateli. Kierowcy na drogach powinni spodziewać się kontroli trzeźwości - mówi podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.

- Nie ma katalogu czynności dopuszczalnych prawem i niedopuszczalnych. Możemy opuszczać dom w celu realizacji niezbędnych potrzeb życiowych, czyli na przykład udanie się do pracy lub powrót z pracy do domu, na zakupy, do lekarza, tego typu czynności mam na myśli - wyjaśniał na antenie Radia Białystok rzecznik podlaskiej policji. 

Rzecznik podkreśla, że ciągle obowiązuje zakaz organizacji imprez, nawet w domu. W domu oprócz stale tam mieszkających osób może przebywać jednocześnie jeszcze pięć osób (w tej liczbie nie liczy się osób zaszczepionych przeciwko covid-19).

Zobacz również