FOTO. Sławomir Kopczewski ponownie szefem Podlaskiego ZPN

Aż 96 delegatów ze 124 biorących udział w Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym Podlaskiego Związku Piłki Nożnej nie miało wątpliwości, by stery związku na kolejne cztery lata oddać w ręce dotychczasowego prezesa Sławomira Kopczewskiego.

/foto. PZPN/

/foto. PZPN/

1 sierpnia na Stadionie Miejskim w Białymstoku odbył się zjazd delegatów Podlaskiego ZPN. Przybyło na nie 124 delegatów z 138 uprawnionych do głosowania. Są to przedstawiciele wszystkich klubów piłkarskich z Podlasia. Kandydatów początkowo było trzech: oprócz dotychczasowego prezesa Sławomira Kopczewskiego, o fotel prezesa ubiegał się Witold Dawidowski, poprzedni prezes, oraz Dariusz Dubiński, wieloletni pracownik biura Podlaskiego ZPN, a w ostatnich latach dyrektor biura. Podczas prezentacji kandydatów Witold Dawidowski ogłosił decyzję o tym, ze wycofuje się z kandydowania.

Najpierw stary zarząd otrzymał absolutorium (102 głosy za, 10 przeciw), a następnie w tajnym głosowaniu mandat zaufania otrzymał Sławomir Kopczewski, który był prezesem Podlaskiego ZPN przez ostatnie cztery lata.

- Bardzo się cieszę z tego, że delegaci docenili to, co się działo w Podlaskiem Związku Piłki Nożnej przez ostatnie 4 lata i udzielili mi kredytu zaufania na kolejną kadencję - mówił po wyborze Sławomir Kopczewski. - Zawsze nam wmawiano, że jesteśmy Polską B, że tu to się nie uda, nie można, nie potrafimy. Minione cztery lata pokazały, że potrafimy. Wiele rzeczy nam się udało, ale przed nami wciąż wiele wyzwań. Jestem o cztery lata mądrzejszy, ciągle mam zapał i chęć do działania. Obiecuję ciężką pracę dla związku, a także transparentność w działaniu. Dalej chcę podążać w kierunek zmian, jaki wspólnie wyznaczyliśmy cztery lata temu.

Podczas zjazdu wybrany został także nowy zarząd. Nastąpiło kilka nowych "transferów", pojawiły się osoby, które dotychczas nie działały we władzach Podlaskiego ZPN.

- W związku jest tak jak podczas meczu, jeden zawodnik sam nic nie zrobi, a w drużynie jest siła - dodaje Kopczewski. - Wierzę, że z tym zarządem razem będziemy grać do jednej bramki.

Galeria

Zobacz również