Pożar przy ul. Knyszyńskiej zauważył patrol - policjantka oraz strażnik miejski. Podjechali pod opuszczony budynek, gdy tylko zauważyli dym wydobywający się z jego wnętrza. Jęki, które usłyszeli wskazywały, że w środku znajduje się człowiek.
Funkcjonariusze weszli do środka i jeszcze przed przyjazdem strażaków wynieśli mężczyznę, który nie był w stanie sam uciekać.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Pożar ugasiły trzy zastępy straży pożarnej.