FOTO. Ogłoszą światu zakończenie leczenia. W BCO zawisł dzwon zwycięzcy

Dzwon Zwycięzcy - pierwszy w regionie i jeden z nielicznych w kraju zawisł w Białostockim Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku. Trzykrotne uderzenie w jego kielich oznajmia zakończenie leczenia i wygraną z nowotworem. Dzwon ufundowała Era Nowych Kobiet Podlasie.

Źródło: BCO

Źródło: BCO

- Takie symbole są bardzo ważne dla pacjentów. Już samo rozpoznanie choroby nowotworowej to jest ogromny stres dla pacjenta. Potem leczenie, kiedy zmienia się całe życie...Dkatego tak ważny jest ten moment, kiedy to leczenie się kończy. Dzwon to symbol zakończenia leczenia, nowego życia, symbol, który ma dać siłę - mówi dr n. med. Bogumiła Czartoryska-Arłukowicz, koordynator merytoryczny Centrum Chorób Piersi Breast Cancer Unit w BCO.

Tradycja wieszania dzwonów zwycięzcy w oddziałach onkologicznych narodziła się w latach 90. ubiegłego wieku. Irve La Moyne, amerykański kontradmirał marynarki wojennej chorujący na raka w latach 90., powiedział swojemu lekarzowi, że po ostatniej radioterapii uderzy w okrętowy dzwon. To tradycja marynarzy - symboliczne ogłoszenie zakończenia wachty.

Dzwon, w który uderzył La Moyne, do dziś wisi w centrum onkologicznym w Teksasie. Podobny - jako pierwszy w województwie podlaskim - zawisł w Białostockim Centrum Onkologii.

Trzykrotnie uderzyła w niego Barbara Wnukowska, liderka Ery Nowych Kobiet z Sokółki, która przez ostatnie dwa lata zmagała się z nowotworem piersi: - Mija ponad 600 dni od kiedy usłyszałam diagnozę: rak. Pierwsze tygodnie w tym czasie były kryzysem egzystencjonalnym. To wrażenie pustki, przekonanie, że to już koniec. Zaczęłam szukać sposobów, by się zmobilizować do ostrej walki. Potrzebowałam wiary, nadziei, realnych dowodów, że mam duże szanse na życie, że rak to nie jest koniec. Chciałam zostawić po sobie jakiś trwały ślad, który zawsze będzie niósł dobre wieści i dawał nadzieję. Przeszukałam Internet, znalazłam symbol - DZWON ZWYCIĘZCY.

Dzwon Zwycięzcy był marzeniem Barbary Wnukowskiej. W jego spełnienie włączyły się kobiety działające w fundacji Era Nowych Kobiet Joanny Przetakiewicz.

- Solidarność, budowanie poczucia własnej wartości i wspieranie siebie nawzajem to fundamenty Ery Nowych Kobiet - podkreśla Magdalena Jakubowska, liderka ENK z Białegostoku - Chcemy, by każda kobieta i każdy mężczyzna kończący leczenie, mogli uderzyć w mosiężny dzwon, symbolicznie zakończyć burzliwy rejs i dać nadzieję innym pacjentom.

Białostocki Dzwon Zwycięzcy jest pierwszym, który ufundowała Era Nowych Kobiet. Kolejne, jeszcze w tym roku, mają zawisnąć w Łomży, Suwałkach i kilku miastach w pozostałych regionach kraju.  

Galeria

Zobacz również