Wtorek 13 lutego, 8 rano. Telefon do biura Nadleśnictwa Knyszyn: "Topi się łoś, proszę o pomoc!". Leśnicy szybko ustalili lokalizację, to lasy prywatne Leśnictwa Goniądz i od razu ruszyli na ratunek. Śmiertelną pułapką dla klępy - samicy łosia, okazała się torfianka, czyli zbiornik wodny powstały po wydobyciu torfu. Akcja była trudna i wymagała ogromu siły fizycznej sześciu - tęgich leśników. Mężczyźni łopatami niwelowali brzeg torfianki, a potem przy pomocy lin wyciągnęli przemoczoną łoszę. Młoda klępa, po pięciu godzinach pracy leśników, została uratowana.
FOTO. Leśnicy uratowali młodą klępę
Akcja wyławiania zwierzęcia trwała pięć godzin. - Było zimno, grząsko i niestabilnie, ale udało się - informuje Jarosław Krawczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.