Zaczęli po godzinie 11 w sobotę 9 kwietnia. Weszli do lasu Zwierzynieckiego od strony ulicy Cienistej. Kilkanaście osób – tylko kobiety i dzieci. Najpierw włożyli rękawice, wzięli do rąk foliwoe worki na odpady i ruszyli w las, zbierając po drodze to, czego nie zostawiła tu natura. Plastikowe opakowania przede wszystkim, ale i kartonowe pudełka, porzucone przez spacerowiczów niepotrzebne przedmioty.
Kobiety z dziećmi przybyły tu do znajomych lub ze znajomymi. Wyjechały z Ukrainy po wybuchu wojny. Znalazły tu miejsce postoju, miejsce przeczekania, a może i miejsce do dalszego życia.
– Przyjęliście nas tutaj bardzo ciepło, jesteśmy wam wdzięczni i postanowiliśmy w taki jak dziś sposób wam to pokazać. Na Ukrainie mamy taką tradycję subotników… w soboty zbieraliśmy się i sprzątaliśmy nasze otoczenie, bo lubimy, jak jest czysto wokół nas. I tak też robimy dzisiaj, przeczytałam w internecie, że w Ukraińcy w Polsce też robią takie subotniki. Zadzwoniłam do znajomych, którzy tu w Białymstoku są i razem dzisiaj posprzątamy ten park – mówi jedna z uczestniczek akcji w rozmowie z dziennikarzami białostockich mediów.
– To taka forma podziękowania za to wszystko, co robicie dla Ukrainy, dla nas, Ukraińców w tym okropnym czasie. Nie zapomnimy, a pomagamy, jak możemy – mówi inna kobieta.
I pomagają – umówiły się na kilka godzin sprzątania. I pewnie ten, kto przed godz. 15 wybierze się do lasu Zwierzynieckiego, zastanie tam kobiety i dzieci z workami wypełnionymi odpadami.
Akcja ukraińskich subotników trwa w całej Polsce. Nie ma centralnego koordynatora, ale rozwija się spontanicznie. Informacje o zbiórkach są publikowane w Internecie. Wśród miejsc, gdzie dzisiaj odbywają się subotniki, są: Warszawa, Wrocław, Kraków, Gdańsk, Łódź, Szczecin, Lublin, Poznań, Rzeszów i Białystok. Tydzień temu Ukraińscy sprzątali w Suwałkach, a w następnych tygodniach pewnie skrzykną się w innych miastach regionu.
Dziękujemy.