Prawosławni świętowali w środę (19.08) Przemienienie Pańskie. Główne uroczystości odbyły się w najważniejszym prawosławnym sanktuarium na Świętej Górze Grabarce (powiat siemiatycki). Liturgii przewodniczył Jego Eminencja Wielce Błogosławiony Sawa, Metropolita Warszawski i Całej Polski. W uroczystościach wziął udział marszałek Artur Kosicki.
Na początku uroczystości metropolita Sawa przypomniał historię Świętej Góry Grabarki wzywając wiernych do zjednoczenia się w "usilnej modlitwie eucharystycznej". Zalecił, by "prosić Boga, aby błogosławił pokojem, zdrowiem i duchowym i fizycznym świat, naszą ojczyznę, nasze domy i każdego z nas".
- To jest nasze zadanie - ludzi wiary, a z drugiej strony, jeżeli coś osiągniemy, jest to świadectwo Boże, poprzez nas, otaczającemu światu - mówił Jego Eminencja Wielce Błogosławiony Sawa.
Święto Przemienienia Pańskiego zostało ustanowione w IV w. we wschodniej części cesarstwa rzymskiego. Według Ewangelii cud Przemienienia dokonał się nie przed całym ludem, ale w obecności wybranych uczniów Chrystusa: Piotra, Jakuba, Jana Teologa.
Góra Grabarka z małą cerkwią na wzgórzu i założonym w 1947 r. żeńskim klasztorem to dla prawosławnych miejsce święte. Ma dla nich takie znaczenie jak Częstochowa dla katolików. Często nazywana jest też wzgórzem krzyży, z racji krzyży wotywnych, przynoszonych i ustawianych na wzgórzu przez wiernych. Przez lata ustawiono ich na Grabarce tysiące.
Tradycja pielgrzymowania w to miejsce sięga 1710 r. Wówczas jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia, że wszyscy, którzy tam dotrą, zostaną uratowani od panującej wtedy epidemii cholery. Jak głosi przekaz, ci, którzy przybyli na Grabarkę i ustawili tam krzyż, zaczęli zdrowieć. Wiele osób gromadzi się przy kapliczce z cudownym źródłem u podnóża Świętej Góry. Wierzą, że tamtejsza woda ma moc uzdrawiania. Przemywają twarze i chore, bolące miejsca.
Zdjęcia: UMWP (Mateusz Duchnowski)