Na rozległych błoniach Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej (skansenu) ustawiono scenę, na której tradycyjnie prezentują się kapele i śpiewacy ludowi z regionu. Atrakcją niepowtarzalną było odtworzenie zwyczaju obchodzenia pól - ściśle związanego z chrześcijańskim świętem Zesłania Ducha Świętego, zwanym Zielonymi Świątkami. Zwyczaj odtworzyły ludowe grupy rekonstrukcyjne z regionu, zaś całość przygotowała Jadwiga Konopko z Knyszyna. Widzowie mieli okazję obejrzeć i wysłuchać oryginalnych podlaskich rozmów, śpiewów i melodii.
Na scenie od początku spotkania, czyli od godz. 10 ciągle coś się dzieje. Przede wszystkim występują zespoły ludowe z tradycyjnymi podlaskimi melodiami i pieśniami. Ale można też posłuchać ludowych pieśni na przykład z okolic Grodna i Lidy - w wykonaniu Kapeli Grodzieńskiej. W samym skansenie można obejrzeć wnętrza oryginalnych chat wiejskich. Wokół zagród rozłożyli się handlowcy sprzedający tradycyjne wyroby podlaskie.
Największe zainteresowanie wędrujących po skansenie gości budzą ciągle stoiska z wędlinami i wyrobami spożywczymi: od wędlin wędzonych dymem w przenośnej wędzarce po stoisko z miodami. Wokół także stragany z rękodziełem ludowym, zarówno dekoracyjnym, jak i użytkowym. W jednej ze stodół ze swoim warsztatem rozłożył się garncarz Mirosław Piechowski z Czarnej Wsi Kościelnej. Niezmiennie przyciąga uwagę najmłodszych i trochę starszych.
Wiejskie klimaty w Zielone Świątki potrwają do godz. 16, ale do skansenu na spacer i zwiedzanie można się wybrać praktycznie codziennie.